Dramatyczne wydarzenia rozegrały się na Kasprowy Wierch, gdzie turystka, ignorując panujące warunki górskie, postanowiła w nieodpowiedzialny sposób zjechać na pośladkach ze szczytu. W skutek tego niezwykle niebezpiecznego pomysłu doznała poważnych obrażeń i musiała zostać przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Zakopanem.
BEZMYŚLNOŚĆ NA STROMYCH ZBOCIACH
Do incydentu doszło w czwartek, 20 lutego. Kobieta zamiast wrócić bezpieczną trasą, usiadła na śniegu i rozpoczęła niebezpieczny zjazd. Szybko straciła kontrolę na stromym i oblodzonym zboczu. Jak relacjonuje dyżurny ratownik TOPR, „ześlizgnęła się ze szczytu Kasprowego, przecięła trawers i zatrzymała się dopiero na zboczu Kotła Gąsienicowego”.
TRAGICZNE SKUTKI WYPADKU
Upadek na zmrożony śnieg był wstrząsający, niczym uderzenie o beton. Turystka doznała wielu poważnych obrażeń: złamała żebra, uszkodziła narządy wewnętrzne, a dodatkowo wstrząs mózgu doprowadził do ataku padaczki. Świadkowie incydentu natychmiast powiadomili ratowników, którzy wyruszyli do akcji z maksymalną szybkością. Kobieta znajdowała się w ciężkim stanie, a każda chwila mogła okazać się decydująca dla jej życia.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ W GÓRACH
Tomasz Zając, edukator Tatrzańskiego Parku Narodowego i doświadczony przewodnik, zwraca uwagę, że Kasprowy Wierch, mimo łatwego dostępu, nie jest miejscem do beztroskiej zabawy. Podkreśla, że turyści często są nieprzygotowani, wychodząc z wagonika bez odpowiedniego sprzętu, takiego jak raki, kijki czy czekany, a także w nieodpowiednich butach i lekkiej odzieży. Takie niedbalstwo może prowadzić do tragedii.
Obecnie wierzchołek Kasprowego Wierchu pokryty jest twardym śniegiem i lodem. Nawet krótki spacer bez zabezpieczeń to kwestia życia i śmierci. „Turyści powinni ograniczyć się do tarasu widokowego i stacji kolejki. Wszystko, co wykracza poza te granice, wymaga odpowiednich umiejętności i wyposażenia” – dodaje Zając.
Na szczęście turystka otrzymała pomoc w porę, ale ratownicy przypominają, że nie każdy taki zjazd kończy się tylko złamaniami. Czasami, jak zdarza się to w górach, bywa to ostatnia przygoda w życiu.