25-letni kierowca BMW zdecydował się na brawurową przejażdżkę, łamiąc wszelkie zasady bezpieczeństwa. Mimo ograniczenia prędkości do 90 km/h, śmignął z prędkością aż 164 km/h. Swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem zwrócił na siebie uwagę policjantów z krośnieńskiej drogówki, którzy postanowili go zatrzymać.
WYSOKIE PRĘDKOŚCI I NIKŁE ROZUMIENIE PRZEPISÓW
W środę, 5 lutego, funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego przeprowadzali kontrolę na drodze krajowej DK-32, kiedy dostrzegli nadjeżdżający pojazd pędzący z niebezpieczną prędkością. Po dokonaniu pomiaru okazało się, że mężczyzna jechał o 74 km/h za szybko. Po zatrzymaniu do kontroli, 25-latek od razu zareagował brawurowo, odmawiając przyjęcia mandatu w wysokości 2500 złotych. W efekcie, policjanci postanowili skierować sprawę do sądu.
BRAWURA NA DROGACH LUBUSKICH
Kierowca BMW wykazał się skrajną lekkomyślnością, dołączając tym samym do grona tych, którzy ignorują apel o zdrowy rozsądek i jazdę zgodnie z przepisami. Niestety, takich sytuacji na lubuskich drogach jest coraz więcej. Policja nie ma wyboru – musi reagować na naruszenia, a konsekwencje dla kierowców, którzy ignorują ograniczenia prędkości, są surowe. Wydana przez sąd kara finansowa może być dotkliwa, a utrata prawa jazdy nie jest jedynie teorią dla takich szaleńców jak on.
Wszystkim kierowcom, którzy decydują się na lekceważenie przepisów, warto przypomnieć, że ich brawura może prowadzić do tragicznych zdarzeń. Zamiast prędkości, postawmy na bezpieczeństwo – w końcu na drodze nie ma miejsca na ryzyko. Komisarz Justyna Kulka z Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim dodaje: „Brawura i nonszalancja to prosta droga do tragedii. Pamiętajmy, że zdrowy rozsądek i przestrzeganie przepisów ratują życie.”
Źródło: Polska Policja