Izrael przeprowadził ataki lotnicze na południowe przedmieścia Beirutu, skupiając się na w głównej siedzibie Hezbollahu. Eksplozje były na tyle potężne, że odczuwalne były w promieniu 30 km, a niektóre raporty mówią o licznych ofiarach śmiertelnych.
Atak na kwaterę Hezbollahu
Rzecznik izraelskiego wojska, kadm. Daniel Hagari, potwierdził, że w piątek wykonano precyzyjny atak na kwaterę Hezbollahu w stolicy Libanu. Ośrodek dowodzenia tej organizacji zlokalizowany jest głęboko w obszarach zabudowanych.
Cel ataku
Serwis Axios, powołując się na izraelskie źródła, doniósł, że celem ataków był lider Hezbollahu, Hassan Nasrallah. Izraelskie siły nie potwierdziły jeszcze, czy jego zabezpieczenia zostały naruszone. Z kolei źródła bliskie Hezbollahu twierdzą, że przywódca jest cały i zdrowy.
Skutki ataku
Telewizja Al-Manar, związana z Hezbollahem, informuje, że w wyniku bombardowania zniszczono co najmniej sześć budynków. Dwie ofiary śmiertelne oraz ponad 50 rannych to statystyki, które przerażają i wskazują na dramatyczny wpływ tych wydarzeń na ludność cywilną.
Reakcja Izraela
Bezpośrednio przed atakiem, premier Izraela Benjamin Netanjahu wygłosił przemówienie w Nowym Jorku, obiecując, że działania przeciwko Hezbollahowi i Hamasowi będą kontynuowane „aż do zwycięstwa”. Podkreślił, że Izrael prawo do eliminacji zagrożeń dla bezpieczeństwa swoich obywateli.
Międzynarodowa reakcja
Organizacja Narodów Zjednoczonych wyraziła swoje zaniepokojenie sytuacją w Libanie, stwierdzając, że z uwagą monitoruje ataki na Beirut. Rzecznik ONZ, Stéphane Dujarric, zaznaczył, że te działania są powodem do zmartwień.
Apel do społeczności międzynarodowej
Premier Libanu, Nadżib Mikati, oskarżył Izrael o brak zainteresowania mediacjami w sprawie zawieszenia broni i zaapelował do społeczności międzynarodowej o działania mające na celu „powstrzymanie Izraela” przed kontynuacją, jego zdaniem, „ludobójczej wojny” przeciwko Libanowi. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, a kolejne incydenty mogą tylko zaostrzyć konflikt.
Źródło/foto: Polsat News