W wyniku tragicznego wybuchu w rafinerii we Włoszech zginęły dwie osoby, dziewięć odniosło rany, a cztery są uznawane za zaginione. Pożar, który nastąpił po eksplozji, został szybko opanowany, jednak władze apelują do mieszkańców o pozostanie w domach z powodu ryzyka zanieczyszczenia powietrza.
DRAMAT W CALENZANO
Eksplozja miała miejsce w rafinerii Eni w Calenzano, znajdującej się na północnych obrzeżach Toskanii. Sekretarz straży pożarnej poinformował, że zdarzenie miało miejsce w rejonie rampy załadunkowej dla cystern, gdzie pojemniki z paliwem pozostały nienaruszone. Jednak intensywność wybuchu była tak potężna, że mieszkańcy okolicznych miejscowości słyszeli go z kilku kilometrów, a w budynkach znajdujących się w sąsiedztwie składu paliwa popękały szyby.
APEL DO MIESZKAŃCÓW
Po eksplozji natychmiast wybuchł pożar, który jednak został szybko ugaszony. Niestety, zagrożenie nie minęło, ponieważ w powietrzu unosiły się toksyczne opary. W związku z tym wezwanie do pozostania w domach dotarło do pobliskich mieszkańców, którzy w razie potrzeby powinni zakładać maski ochronne.
OFIARY I REAKCJA WŁADZ
Jak wskazało włoskie przedsiębiorstwo, które zarządza rafinerią, badane są przyczyny oraz skutki tego tragicznego wypadku. Specjaliści zostaną również zaangażowani w ocenę potencjalnego wpływu wybuchu na środowisko oraz ewentualnego skażenia wód w okolicy.
Obecnie wiadomo, że w wyniku eksplozji zginęły dwie osoby, dziewięć zostało rannych, w tym dwoje w stanie krytycznym. Gubernator regionu, Eugenio Giani, ogłosił, że szpitale są przygotowane na przyjęcie poszkodowanych oraz osób z objawami zatrucia dymem. W swoim wpisie w mediach społecznościowych Giani wyraził współczucie dla ofiar oraz zapewnił o dostępności pomocy psychologicznej dla wszystkich potrzebujących.
KONSEKWENCJE DLA REGIONU
W wyniku eksplozji wstrzymano ruch kolejowy, a dla pasażerów zorganizowano transport zastępczy. Dodatkowo zamknięto część pobliskiej autostrady, co sprawiło, że okoliczni mieszkańcy musieli zmagać się z dodatkowymi utrudnieniami.
Cała Toskania jednoczy się w bólu po tej tragedii. Oby do tego rodzaju zdarzeń nie dochodziło w przyszłości, a odpowiednie służby podjęły skuteczne działania, by zapobiec podobnym wypadkom.
Źródło/foto: Polsat News