37-letni Matthew Livelsberger, weteran armii USA mieszkający w Colorado Springs, został zidentyfikowany jako kierowca Tesli, która eksplodowała w środę przed Trump International Hotel w Las Vegas – poinformowały lokalne media. Chociaż policja nie potwierdziła oficjalnie jego tożsamości, według portalu News5 agenci FBI pojawili się w jednym z kompleksów domów szeregowych w tym mieście, co sugeruje, że sprawa ma szeroki wymiar śledczy.
Monitoring zarejestrował eksplozję
Lokalne służby udostępniły nagranie z kamer monitoringu, na którym widać, jak Tesla Cybertruck zaparkowana przed wejściem do hotelu wybucha, a jej odłamki rozprzestrzeniają się we wszystkich kierunkach. Szef policji w Las Vegas, Kevin McMahill, podczas czwartkowej konferencji prasowej potwierdził, że pojazd został wynajęty w Kolorado.
Skutki eksplozji
Do zdarzenia doszło o godzinie 8:40 rano. Na miejscu strażacy ugasili płonący pojazd, wewnątrz którego znaleziono ciało jednej osoby. Siedem osób w otoczeniu samochodu odniosło obrażenia – dwie z nich przewieziono do szpitala. Szef straży pożarnej hrabstwa Clark, Thomas Touchstone, podkreślił, że służby biorą pod uwagę możliwość powiązania zdarzenia z wcześniejszym zamachem terrorystycznym w Nowym Orleanie.
Reakcje i komentarze
Na platformie X (dawniej Twitter) Eric Trump, syn nowo wybranego prezydenta, wyraził wdzięczność straży pożarnej i policji za ich szybką reakcję. „Bezpieczeństwo naszych gości i personelu pozostaje priorytetem” – napisał.
Szef Tesli, Elon Musk, również zabrał głos. „Cały zespół Tesli bada tę sprawę. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy niczego podobnego” – oświadczył. Cybertruck, najnowszy model Tesli, już wcześniej mierzył się z problemami technicznymi, w tym incydentami wybuchów po kolizjach.
Kontekst polityczny
Eksplozja Tesli w Las Vegas przyciągnęła uwagę także ze względu na bliskie relacje Muska z prezydentem elektem Donaldem Trumpem. Ich współpraca budzi mieszane reakcje, szczególnie wśród prawicowych zwolenników Trumpa, którzy krytykowali Muska za poparcie imigracji zarobkowej na wizach H-1B.
Sprawa pozostaje przedmiotem intensywnego śledztwa, w które zaangażowano FBI. Służby apelują o zachowanie czujności i zgłaszanie wszelkich podejrzanych sytuacji.