Raport Najwyższej Izby Kontroli, do którego dotarła Interia, odsłania mroczne kulisy procederu wizowego, jaki miał miejsce po agresji Rosji na Ukrainę. Pomimo zamknięcia granic, Rosjanie wjeżdżali do Polski na podstawie wiz, które nie miały żadnego umocowania prawnego. Michał Szczerba, były przewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. afery wizowej, twierdzi, że prokuratura powinna rozszerzyć śledztwo o narażenie bezpieczeństwa Polski.
LICZBY, KTÓRE ZAFASCYNUJĄ I PRZERAŻĄ
Od początku rosyjskiej agresji przyznano 1838 wiz dla obywateli Federacji Rosyjskiej. Rosjanie korzystali z programu „Poland. Business Harbour”, który według kontrolerów NIK był pozbawiony jakiejkolwiek podstawy prawnej. Nie spisano jego założeń w żadnym wiążącym dokumencie, co rodzi pytania o transparentność i celowość takich działań. Raport NIK ujawnia wiele nieprawidłowości związanych z wydawaniem wiz.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ I KONTROLA
Najwyższa Izba Kontroli wskazuje, że za chaos w systemie wizowym odpowiadają głównie Piotr Wawrzyk oraz Zbigniew Rau. Ich działania, lub ich brak, przyczyniły się do powstania systemu, w którym wizy były wydawane niemal bez kontroli, co zasługująco na podkreślenie zagrażało bezpieczeństwu Polski. W latach 2018-2023 złożono ponad 6,5 miliona wniosków o polską wizę, a 94 proc. aplikacji zakończyło się pozytywnie, co budzi poważne wątpliwości co do kryteriów decyzji wizowych.
MECHANIZMY KORUPCYJNE
Raport NIK ujawnia, że od listopada 2022 do maja 2023 istniał „nietransparentny i korupcjogenny mechanizm” przyspieszania rozpatrywania wniosków wizowych. Piotr Wawrzyk wielokrotnie przekraczał swoje uprawnienia, a jego działania były wspierane przez pośredników, którzy żądali od aplikantów wysokich opłat. Znana jest grupa HR Motives, która korzystała z protekcji MSZ, a dla zrekrutowanych pracowników wystawiano 4220 wiz w przeciągu pięciu lat.
PRAWO W ZAPOMNIENIU
Jednym z najbardziej niepokojących aspektów raportu jest ocena programu „Poland. Business Harbour”, który realizowano bez jakiejkolwiek podstawy prawnej. MSZ zaledwie w pośpiechu przystąpiło do wdrożenia programu, co jedynie potwierdza chaotyczne podejście do polityki wizowej. Skala nadużyć staje się trudna do ogarnięcia, a za powstałe problemy odpowiadają byli ministrowie spraw zagranicznych.
CZAS NA REFORMY I ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Omawiany raport to nie tylko przestroga, ale i wezwanie do działania. Michał Szczerba podkreśla, że działania NIK wskazują na poważne nadużycia i narażenie bezpieczeństwa Polski. Teraz w sprawę zaangażowała się prokuratura, co może przynieść dalsze konsekwencje dla osób odpowiedzialnych za panujący w chaos. Jedno jest pewne: przeszłość wizowa Polski wymaga dokładnej analizy, by nie powtórzyć tych błędów w przyszłości.
Źródło/foto: Interia