Decyzja o restrykcjach na eksport amerykańskich czipów AI wzbudza liczne kontrowersje i rozczarowanie w Polsce. Niestety, nasz kraj nie znalazł się w uprzywilejowanej grupie państw, które mogą cieszyć się nieograniczonym dostępem do nowoczesnych technologii. W podcaście „Otwarta Konserwa” były ambasador RP w USA, Marek Magierowski, wyjaśnia tło tej sytuacji, a jego uwagi są niepokojące.
Decyzja BIDENA, CIOS DLA POLSKI
Prezydent Joe Biden ogłosił wprowadzenie restrykcji dotyczących eksportu zaawansowanych czipów NVIDIA, których celem jest obrona zachodniej dominacji technologicznej przed potencjonalnym zagrożeniem ze strony Chin i Rosji. Magierowski podkreśla, że ta decyzja to poważny cios dla polskich aspiracji technologicznych.
KLASIFIKACJA ŚWIATA
Nowe regulacje podzieliły świat na trzy kategorie. W pierwszej znalazły się bliskie sojuszniki USA, takie jak Niemcy, Japonia i Tajwan, które mają nieograniczony dostęp do innowacyjnych technologii. Polska, w towarzystwie większości krajów Europy Środkowo-Wschodniej, znalazła się w drugiej kategorii, co wiąże się z poważnymi ograniczeniami w imporcie czipów – do 50 tysięcy procesorów w latach 2025-2027. Trzecia grupa to państwa całkowicie wykluczone z dostępu do tych technologii, w tym Chiny i Rosja.
SKUTKI DECYZJI
Marek Magierowski wskazuje dwa obszary, na których Polska odczuje negatywne skutki tej decyzji: ekonomiczny i polityczny. Ograniczenia w eksporcie mogą znacząco wpłynąć na przyszły rozwój technologiczny naszego kraju, nawet jeśli obecnie nie jesteśmy w stanie wykorzystać przyznanego limitu. Politolog dodaje, że brak miejsca w kręgu kluczowych sojuszników USA to istotny sygnał polityczny, który może negatywnie wpłynąć na postrzeganie Polski w systemie zachodnim.
BEZPIECZEŃSTWO I ZAUFANIE
W kontekście decyzji Waszyngtonu Magierowski zwraca uwagę na znaczenie bezpieczeństwa oraz wzajemnego zaufania, w szczególności w odniesieniu do zagrożeń związanych z technologiami przekazywanymi krajom takim jak Rosja czy Chiny. Zauważa, że rozdźwięki w polskiej polityce mogą wpływać na postrzeganie naszego kraju przez Amerykanów. „Polska jawi się jako kraj niepoważny, którego nie można wrzucać do tego samego koszyka, co państwa cywilizowane”, dodaje były ambasador.
KRYTYKA POLITYKI ZAGRANICZNEJ
Dodatkowo, Magierowski krytycznie ocenia brak asertywności w polskiej polityce zagranicznej. Akcentuje, że prace nad regulacjami nie były prowadzone w świetle reflektorów, a Polska miała możliwość interweniowania i prowadzenia dialogu w tej sprawie. „To nie jest sukces polskiej dyplomacji” – stwierdza. Uważa, że obecna sytuacja to nie tylko przegapiona szansa, ale też wezwanie dla Polski do bardziej zaangażowanej i świadomej polityki w relacjach z międzynarodowymi partnerami, zwłaszcza z kluczowymi sojusznikami.
W relacjach z USA, według Magierowskiego, panuje irytujący brak wzajemności, co wynika z przyzwyczajenia wielu amerykańskich polityków do postrzegania Polski jako kraju lojalnego, który nie dba o własne interesy.