Eksperci z ICM UW oceniają, że na początku marca osoby, które przeszły zakażenie stanowiły w Polsce już 25-33 proc. społeczeństwa.
Nad prognozami przebiegu epidemii w Polsce pracuje m.in. zespół ekspertów z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW pod kierunkiem dr Franciszka Rakowskiego z Zespołu Modelu Epidemiologicznego. Modele rozprzestrzeniania się koronawirusa są tworzone przez ICM UW od roku. Dr Franciszek Rakowski wyjaśnił, że model prognozowania pandemii koronawirusa zbudowano o model rozprzestrzeniania się grypy. Z czasem został jednak dostosowany do procesu wprowadzania przez rząd obostrzeń. Uwzględniono również mechanizm kwarantanny i izolacji domowej, a także przebieg procesu szczepienia i nabywania odporności w różnych grupach wiekowych. Naukowcy aktualizowali modele również w związku z pojawieniem się wariantu brytyjskiego i faktem, że zaczął on dominować wśród ogólnej liczby zakażeń.
„Największy wpływ na nasze predykcje miała jednak niepewność związana z tzw. dark figure – odsetkiem osób, które rzeczywiście przechorowały zakażenie koronawirusem” – zaznaczył naukowiec. Dodał również, że ten czynnik jest ważny w modelowaniu przebiegu pandemii dlatego, że każda osoba przechodząca zakażenie, w czasie swojej infekcji zakaża innych oraz już po przejściu choroby takie osoby nie są podatne na kolejne zakażenia.
Z oficjalnych danych MZ wynika, że od liczba zakażeń od początku pandemii wynosi ponad 2 mln 276 tys. przy założeniu, że Polaków jest 37 mln. Ekspert podkreśla jednak, że zgodnie z modelami trzeba zaznaczyć, że liczba osób faktycznie zakażonych jest kilkukrotnie większa.
Według dr Rakowskiego problemem jest to, że w Polsce od początku pandemii nie wprowadzono systematycznych badań przesiewowych, które pozwalałyby co miesiąc lub przynajmniej co dwa miesiące okreslać u jakiego odsetka Polaków wytworzyły się przeciwciała. „Moim zdaniem to konieczność” – ocenił.
źródło: PAP