James Howells, inżynier z Newport, tkwi w dramatycznej sytuacji od momentu, gdy jego dziewczyna wyrzuciła na śmietnik dysk zawierający 8 tysięcy bitcoinów. Dziś ich wartość sięga 620 milionów funtów (ponad 3 miliardy złotych). Czy w końcu zdoła dotrzeć do skarbu ukrytego pod stertami odpadów? W rozmowie z BBC, 10 lutego, wyjawił, że byłby skłonny odkupić wysypisko, zwłaszcza ponieważ rada miejska planuje jego zamknięcie w najbliższym czasie.
Historia utraty fortuny
Howells rozpoczął przygodę z kopaniem bitcoinów w 2009 roku, zapisując klucz do nich na dysku swojego komputera. Cztery lata później, podczas przeprowadzki z partnerką, poprosił ją o wyrzucenie śmieci. Halfina Eddy-Evans, matka jego dzieci, przyznała w rozmowie z „Daily Mail”, że nie miała pojęcia, co się na nim znajduje. „Nie chcę niczego bardziej, niż to, aby został przez niego odnaleziony. Mam dość słuchania o tym” — stwierdziła.
Niepowodzenia w poszukiwaniach
Howells zorientował się, że jego cenny dysk zniknął wraz z odpadami. Niestety, liczba śmieci na wysypisku znacznie wzrosła. Mimo jego starań o zgodę na przekopanie terenu, rada miejska nie wyraziła zgody, powołując się na względy ekologiczne oraz bezpieczeństwo.
W styczniu 2025 roku sąd odrzucił jego wniosek o prawo do poszukiwania dysku lub uzyskania odszkodowania na kwotę 495 milionów funtów (prawie 2,5 miliarda złotych). Rzecznik Sądu Najwyższego przekazał „Daily Mail”, że roszczenie Howellsa „nie ma realnych perspektyw powodzenia” oraz że nie widzi racjonalnych przesłanek do wszczynania sporu.
Nieustępliwa determinacja
Pomimo niepowodzenia, Howells postanowił, że odnalezienie dysku jest jego życiowym celem i zapewnia, że „nigdy się nie podda” w walce o możliwość przeszukania wysypiska. Niedawno dowiedział się, że wysypisko ma zostać zamknięte latem 2026 roku, aby na jego miejscu powstała farma słoneczna.
Jego zaskoczenie jest ogromne. „To, że rada planuje tak szybkie zamknięcie wysypiska, jest dość zaskakujące, zważywszy na wcześniejsze twierdzenia w Sądzie Najwyższym, że jego zamknięcie wpłynie negatywnie na mieszkańców Newport” — powiedział w rozmowie z BBC.
Mężczyzna, który nie ustępuje
Howells jest gotów kupić teren, by móc przeszukać każdy kawałek ziemi. „Ostatnio omawiałem tę opcję z partnerami inwestycyjnymi, i nadal jest ona na stole” — mówił w wywiadzie. Chociaż przyznaje, że przeszukiwanie nastąpiłoby z dbałością o środowisko, zamierza się również odwołać od styczniowej decyzji sądu.
Przewidywania ekspertów
Richard Bateson, ekspert finansowy z Bateson Asset Management, w rozmowie z „Daily Mail” stwierdził, że jest jeszcze szansa na odzyskanie dysku. Obawia się jednak, że rada miejska w przypadku znalezienia skarbu może postarać się o szybkie zyskowne rozwiązanie. „Gdyby na tym wysypisku znajdowała się sterta złota, rada miasta spieszyłaby się, aby ją wykopać” — dodał.
Bateson wskazał, że nawet 20-procentowa szansa na odzyskanie pliku z dostępem do bitcoinów może być warta ponad 100 milionów dolarów, biorąc pod uwagę początkowy koszt poszukiwań. Uważa również, że rada powinna rozważyć współpracę z Howells’em i podzielić zyski. „Jeśli długowieczny dysk zostanie odnaleziony, fundusze mogą posłużyć do zakupu nowej szkoły, szpitala lub centrum sportowego dla społeczności lokalnej” — podsumował.