Tomasz Jakubiak, znakomity kucharz, odszedł z tego świata 30 kwietnia 2025 roku. Informacja o jego śmierci szybko obiegła media, a wśród bliskich i znajomych zmarłego pozostały liczne wspomnienia. Dziennikarz TVN, Mateusz Hładki, podzielił się ze „Faktem” emocjonalną historią o Tomku, którą poznał na jednym z wydarzeń, w którym obaj brali udział. — To był dla mnie szok — powiedział poruszony dziennikarz.
Walka z chorobą
Tomasz Jakubiak przez ponad rok zmagał się z rzadkim nowotworem jelita, co wiązało się z wymagającym leczeniem za granicą. Mimo intensywnych terapii w Izraelu i Grecji, nie udało się go uratować.
Nieoczekiwana wiadomość
Mateusz Hładki wspomniał, że to podczas jednego z eventów w 2024 roku usłyszał o chorobie Tomka. Dziennikarz nie podejrzewał, że w trakcie przerwy usłyszy tak dramatyczną nowinę.
— Spotkaliśmy się w czerwcu zeszłego roku w Poznaniu, gdzie wspólnie prowadziłem wydarzenie dla jednej z marek motoryzacyjnych. Tomek, pełen energii, gotował dla gości i zarażał wszystkich swoją radością. W trakcie krótkiego spaceru przyznał, że przeżywa trudne chwile, informując mnie o swojej chorobie. Powiedział, że zdiagnozowano u niego rzadki nowotwór — relacjonował Mateusz Hładki.
Otwartość w trudnych chwilach
Dziennikarz uświadomił sobie, co mogło stać za nagłą zmianą wyglądu Jakubiaka. Mimo poważnej choroby, kucharz nie tracił optymizmu.
— Kiedy Tomek to wyznał, zrozumiałem, że jego nowy wygląd nie był wynikiem diety, lecz skutkiem choroby. Bardzo się przede mną otworzył i to był dla mnie szok, ponieważ jego pozytywna energia nijak nie pasowała do sytuacji, w jakiej się znalazł.
Wsparcie od bliskich
Mateusz Hładki zaznaczył, że Tomasz Jakubiak mógł liczyć na wsparcie rodziny i przyjaciół, którzy byli przy nim w tym trudnym czasie.
— Otrzymywał sygnały, że lepiej byłoby, gdyby nie mówił o swojej chorobie. Nie były to jednak sugestie z mediów, które od początku go bardzo wspierały. Zdecydowanie było mu ciężko, nie wiedział, jak poradzić sobie z tą sytuacją.
Czułość w konfrontacji z rzeczywistością
Patrząc na Jakubiaka w telewizji i jego zdjęcia, które publikował, Hładki czuł ogromne współczucie, gdyż wówczas jeszcze nikt nie wiedział o przyczynie jego zmiany wyglądu.
— Kiedy oglądałem Tomka, wiedząc, że jeszcze nie ujawniono jego sytuacji zdrowotnej, było mi przykro. Widząc, jak się zmienia, dosłownie niknął w oczach — dodał dziennikarz.
Czas na prawdę
Jakubiak długo zwlekał z ujawnieniem informacji o swojej chorobie, aż przyszedł moment, w którym nie mógł tego dłużej ukrywać.
— Pamiętam, że długo w moim otoczeniu nikt o tym nie rozmawiał. Nawet jeśli niektórzy wiedzieli, uszanowali jego decyzję o braku publicznego poruszania tego tematu. W końcu przyszedł dzień, kiedy nie mógł tego dłużej ukrywać — wyznał Hładki.
Żegnaj, Tomku
W obliczu odejścia Jakubiaka, przyjaciele i znane osoby ze świata mediów dzielą się poruszającymi wspomnieniami, a jego śmierć pozostawia w sercach wielu głęboki smutek. Daria Ładocha, również żegnając Tomka, zauważyła, że „Tomek byłby wściekły” na to, jak wiele w niego wierzyliśmy i jaką walkę toczył. Jego życie było piękne, pełne energii, którą dzielił się z innymi. Wspomnienia o nim na zawsze pozostaną w naszych sercach.