Powódź, która przeszła przez południowo-zachodnią Polskę, nie oszczędziła nikogo. Szczególnie tragicznie dotknęła dzieci z domu dziecka w Kłodzku (woj. dolnośląskie), które ponownie utraciły swój bezpieczny azyl. W niedzielę 15 września żywioł wdarł się do ich placówki, niszcząc wszystko na swojej drodze. Dzieci ewakuowano w ostatnich chwilach, uciekały w odzieży, w której były. Największy niepokój budził los ich ukochanych kotów, których nie mogły zabrać. Na szczęście dowiedziały się, że Miśka i Łatek przetrwały…
Wielka woda zdewastowała dom dziecka na ulicy Korczaka w Kłodzku. W wyniku powodzi konieczna była ewakuacja dzieci z budynku, a maluchy, już dotknięte przez los, opuściły go bez niczego.
O pomoc dla nich apelował w mediach społecznościowych Rafał Zwolak, prezydent Zamościa.
„Dzieci z domu dziecka w Kłodzku przy ulicy Korczaka zostały przeniesione do ośrodka w Dusznikach. Pojechały tak, jak były ubrane, nie zabierając ze sobą żadnych rzeczy. Rozmawiałem z Panią Dyrektor, która przesłała mi szczegóły i zdjęcia. Tak wygląda ośrodek, gdy woda opada” — napisał prezydent Zamościa na Facebooku. Dodał, że dzieci mają od 10 do 18 lat.
Zorganizował zbiórkę darów dla domu dziecka, a później przekazał nowe informacje o dramatycznej sytuacji podopiecznych placówki.
„Nasze dzieci po raz drugi straciły dom. Najpierw z powodu niekorzystnych okoliczności, teraz przez powódź. Niedawno, przed Bożym Narodzeniem, zakończyliśmy generalny remont ich pokoików. Woda zniszczyła wszystko” — mówiła Natalia Szczotka, wicedyrektor domu dziecka w Kłodzku. Dary zebrane przez mieszkańców Zamościa już dotarły do podopiecznych placówki.
Prezydent dodał, że dzieci uciekły z budynku w ostatniej chwili i nie zabrały ze sobą nawet swoich zabawek. Jednak najtrudniej było im myśleć o swoim dwóch kotach, które przychodziły do nich i zyskały ich sympatię. Czy zwierzaki przetrwały powódź?
Na szczęście, mali wychowankowie dowiedzieli się, że ich pupile, Łatek i Misiek, przeżyły.
„Co ciekawe, na ścianie budynku znajduje się tablica informująca, że »ten dom po powodzi w 1997 roku został odbudowany dzięki ofiarności społeczeństwa polskiego oraz polonijnych instytucji charytatywnych«. Teraz woda sięgała powyżej poziomu tej tablicy…” — relacjonował prezydent Zamościa.
Powódź spowodowała ogromne zniszczenia w budynku. Tynki są mokre, a ściany i fundamenty nawodnione. Dzieci i opiekunowie mają nadzieję, że dzięki hojnym darom uda się odbudować ich dom.
Na zakończenie swojego wpisu prezydent Zamościa serdecznie podziękował mieszkańcom za ich wsparcie.
„W imieniu swoim i dzieci dziękuję wszystkim mieszkańcom Zamościa za otwarte serca. Nie mam wystarczających słów, aby wyrazić wdzięczność. Dziękuję każdemu z osobna” — napisał Rafał Zwolak.
Dramat w Kłodzku. To nie jest jedynie zdjęcie powodzi. Ktoś, kto rozpoznaje te budynki, nie może powstrzymać łez.
Tajemnicze zaginięcie 15-letniej Liny. Główny podejrzany nie żyje. Nowe fakty.