Do końca bieżącego roku samorządy mają obowiązek uchwalenia tzw. planów ogólnych, które zdeterminuje przyszłość wielu działek w Polsce. Nowe regulacje mogą znacznie frustrate perspektywy zabudowy nieruchomości, co – jak ostrzegają eksperci – może prowadzić do deprecjacji ich wartości. Wśród prawników pojawiają się poważne wątpliwości, czy tego rodzaju ograniczenia prawa własności, które mogą zostać wprowadzone bez rekompensaty, są zgodne z Konstytucją.
DRAMAT ZABUDOWY I WARTOŚCI NIERUCHOMOŚCI
Właściciele działek, obawiając się negatywnych konsekwencji nowych przepisów, już teraz składali wnioski o ustalenie warunków zabudowy zgodnie z aktualnymi wytycznymi. W przeciwnym razie, gdy nowe regulacje uniemożliwią zabudowę, wartość ich terenów może drastycznie spaść.
Maciej Górski, adwokat i partner w kancelarii GPLF, zwraca uwagę na to, że właściciele nieruchomości mogą obecnie domagać się decyzji o warunkach zabudowy. Jednak wprowadzenie nowych planów ogólnych może ich pozbawić tej możliwości.
— Nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie przewiduje w takiej sytuacji odszkodowania, a wręcz je wyklucza. To właśnie w tym fragmencie można doszukiwać się potencjalnej niekonstytucyjności — podkreśla Górski.
ROZWAŻANIA PRAWNE I ROZSTRZYGANIE SPRAW
Michał Gliński, radca prawny z kancelarii Wardyński i Wspólnicy, dodaje, że właściciele działek wykluczonych z zabudowy powinni mieć prawo do dochodzenia roszczeń cywilnoprawnych wobec gminy. Oczekuje, że zasady te będą analogiczne do regulacji zawartych w art. 36 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, który umożliwia ubieganie się o odszkodowanie, gdy uchwała o planie miejscowym uniemożliwia lub znacznie ogranicza korzystanie z nieruchomości.
Już teraz w powietrzu unosi się atmosfera niepewności i strachu, a pytania o przyszłość inwestycji stają się coraz bardziej palące. Jak widać, nowe regulacje mogą zaważyć na losach wielu osób i ich majątku, co z pewnością wywoła szerszą debatę na temat granic ingerencji państwa w prawo własności. Czy jesteśmy świadkami nowego zamachu na nasze prawa, czy raczej koniecznej zmiany w myśleniu o przestrzeni publicznej? Czas pokaże.
Źródło/foto: Onet.pl
Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl