Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) ogłosiło utworzenie nowego funduszu dla swoich pracowników, który ma obejmować pulę niemal 24 milionów złotych na nagrody, zapomogi i dodatki mieszkaniowe. Jak donosi Polsat News, decyzja ta była ostatnim działaniem Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak przed jej rezygnacją ze stanowiska. CBA jednak ma na ten temat inną opinię. Rzecznik koordynatora służb specjalnych, Jacek Dobrzyński, w przesłanym oświadczeniu dla Onetu zapewnił, że powołanie funduszu to wyłącznie techniczna operacja związana z realizacją budżetu na 2024 rok, a nie powinno być wiązane z odejściem dotychczasowej szefowej Biura.
Budżet dla Funkcjonariuszy
W Dzienniku Urzędowym CBA opublikowano dokument dotyczący tego funduszu, datowany na 19 lutego 2025 roku, czyli tuż przed ustąpieniem Kwiatkowskiej-Gurdak. Jak wynika z treści dokumentu, fundusz na rok 2025 wyniesie 23 mln 822 tys. zł, a środki będą się dzieliły w następujący sposób:
- Nagrody roczne — 16,722 mln zł;
- Nagrody uznaniowe — 5 mln zł;
- Środki na zapomogi — 100 tys. zł;
- Środki na dodatki mieszkaniowe — 2 mln zł.
Dobrzyński podkreślił, że jako techniczne zarządzenie, budżet został zatwierdzony już we wrześniu 2024 roku. Dodał, że podobne decyzje były podejmowane także w poprzednich latach, co czyni wszelkie sugestie o powiązaniach z odejściem Kwiatkowskiej-Gurdak nieuzasadnionymi.
Rezygnacja i Kontrowersje
Rezygnacja Kwiatkowskiej-Gurdak została oficjalnie przyjęta przez premiera Donalda Tuska, co potwierdziła Kancelaria Premiera. Tusk wcześniej wymagał wyjaśnień w sprawie jej wystąpienia przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa, podczas którego szefowa CBA wielokrotnie powoływała się na tajemnicę operacyjną. Podczas przesłuchań posłowie próbowali uzyskać więcej informacji, jednak Kwiatkowska-Gurdak ograniczała się do osłony prawnej, nie twierdząc, czy stosowane były narzędzia operacyjne.
Wiceszef komisji, Marcin Bosacki, wyraził opinię, że Kwiatkowska-Gurdak mogła udzielić szerszych informacji i zbyt restrykcyjnie interpretowała swoje prawo. Przewodnicząca komisji, Magdalena Sroka, przypomniała, że w charakterze świadka została zwolniona z obowiązku zachowania tajemnicy przez premiera, co rodzi pytania o transparentność działań CBA.
Cała sytuacja podkreśla napięcia i kontrowersje związane z funkcjonowaniem służb specjalnych w Polsce, a także stawia pytania o to, w jakim stopniu osoby na najwyższych stanowiskach w tych służbach są w stanie odpowiadać za swoje decyzje. Czas pokaże, czy zmiany w CBA przyniosą oczekiwane rezultaty czy raczej będą kolejnym rozdziałem zamieszania w polskiej polityce antykorupcyjnej.