W drogowym wyścigu o tytuł najszybszego kierowcy niektórzy unikają zasad jak ognia, a potem zdziwienie! Dwie nieszczęśliwe dusze, które postanowiły zmierzyć się z dopuszczalną prędkością, miały ochotę mocno zaszaleć w obszarze zabudowanym. Czy nie wiedzą, że są zasady, które rządzą ruchem drogowym?
PIERWSZA KONTAKT TERAŹNIEJSZOŚCI
Do pierwszej kontroli drogowej doszło po godzinie 13:00 w Łubnianach, w powiecie opolskim. Funkcjonariusze, zasiadający w radiowozie z wideorejestratorem, zauważyli kierującą osobowym fordem, która wyraźnie nie zamierzała przejmować się ograniczeniami. Pomiar prędkości wskazał szokujące 115 km/h, co w obszarze zabudowanym przyprawia o zawrót głowy. 34-latka została zatrzymana do kontroli, a policjanci nałożyli na nią mandat w wysokości 2000 złotych oraz przyznali 14 punktów karnych. Ponadto, prawo jazdy zostało jej odebrane.
DRUGA KONTROLA – DOGÁSZANIE OGNIA
Kilkanaście minut później, w tym samym rejonie, policjanci mieli okazję dostrzec kolejne „artystyczne” wyczyny. Tym razem w rękach 41-letniego kierującego busem, który podczas próby przekroczenia prędkości wpadł w sidła pomiaru. Zamiast 50 km/h, jego pojazd rozwijał 106 km/h. Również on nie uniknął kary—mandat z wysokości 1500 złotych oraz 13 punktów karnych stały się nieprzyjemnym zwieńczeniem tej przygody. I tu funkcjonariusze zatrzymali mu uprawnienia, uzasadniając to przekroczeniem dopuszczalnej prędkości o ponad 51 km/h.
Przypominamy, że w obszarze zabudowanym maksymalna prędkość to 50 km/h. Szanujmy zasady ruchu drogowego i bezpieczeństwo innych uczestników, bo nie wszyscy zdają się o tym pamiętać. Pojazdy to nie zabawki, a zdrowy rozsądek powinien być na pierwszym miejscu!
Źródło: Polska Policja