Dwaj obywatele Kolumbii stali się bohaterami skandalicznej sytuacji, która miała miejsce w Siemiatyczach. 26-letni mieszkaniec gminy padł ofiarą brutalnego ataku, a sprawcy nie tylko wyładowali swoją agresję na jego ciele, ale także pokazali, jak łatwo można przekroczyć granice przyzwoitości.
SZOKUJĄCA SPRZECZKA W STACJI PALIW
Incydent miał miejsce na jednej ze stacji paliw, gdzie z banalnej kłótni wynikła prawdziwa awantura. To wszystko zaczęło się od niewinnej uwagi 26-latka, skierowanej do jednego z mężczyzn, który, delikatnie mówiąc, nie był mistrzem porządku w toalecie. Od słów szybko przeszli do pięści, a obrażenia, które odniósł pokrzywdzony, świadczą o tym, że bójka nie miała nic wspólnego z przyjacielskim posprzeczaniem się o porządek higieniczny.
BRUTALNE ATAKI I PROBLEMY Z PRAWEM
Mężczyzna został uderzony pięścią oraz szklaną butelką w głowę, co wymusiło na nim wizytę w szpitalu. Policja szybko zareagowała na zgłoszenie, jednak sprawcy w międzyczasie zdążyli uciec. Dzięki pracy mundurowych, którzy dogłębnie zbadali sytuację, udało się jednak ustalić tożsamość napastników, którymi okazali się Kolumbijczycy w wieku 26 i 32 lat. Zatrzymano ich następnego dnia, a ich oblicza będą teraz musiały zmierzyć się z wymiarem sprawiedliwości.
JAKA CZEKA ICH KARNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ?
Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty pobicia, które zgodnie z Kodeksem karnym mogą narazić ich na karę do 5 lat pozbawienia wolności. Warto zastanowić się jednak, co mogą czuć teraz, gdy tak lekko przekroczyli granicę i z jakimi konsekwencjami będą musieli żyć. Mamy nadzieję, że sprawiedliwość zostanie wymierzona, a podobne przypadki nie będą miały miejsca w przyszłości. W końcu każdy z nas zasługuje na szacunek, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.
Źródło: Polska Policja