Wstrząsająca tragedia rozegrała się w Goślinowie, niedaleko Gniezna (woj. wielkopolskie). 33-letnia kobieta straciła przytomność, a jej 9-letni syn wykazał się niezwykłą dojrzałością, dzwoniąc po pomoc. Ratownicy szybko dotarli na miejsce, jednak niestety mimo ich starań, życie matki nie udało się uratować po przewiezieniu do szpitala.
DRAMAT NA UL. SZAŁWIOWEJ
W sobotę, 11 grudnia, w jednym z domów przy ul. Szałwiowej doszło do tragicznych wydarzeń. Podczas gdy 33-latka zasłabła, jej syn, odnajdując ją w nieprzytomnym stanie, nie wahał się ani chwili. Zadzwonił pod numer alarmowy 112, podając wszystkie niezbędne informacje, które umożliwiły ratownikom szybkie dotarcie na miejsce. To niezwykle ważne działanie dziecka może być zasługą jego odwagi.
INTERWENCJA SŁUŻB RATUNKOWYCH
Na miejscu tragedii pojawiły się służby: policja, zespół ratownictwa medycznego oraz strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Gnieźnie. Dzięki ich błyskawicznej interwencji udało się przywrócić funkcje życiowe kobiety, a następnie przetransportować ją na oddział ratunkowy. Niestety, finał tej historii okazał się tragiczny. Kobieta zmarła podczas transportu do bardziej zaawansowanego szpitala. Wciąż nie są znane przyczyny jej śmierci; konieczna będzie sekcja zwłok, by ustalić, co tak naprawdę się wydarzyło.
WAŻNE INFORMACJE W SPRAWIE TEGOROCZNYCH TRAGICZNYCH WYDARZEŃ
W związku z tą dramatyczną sytuacją, lokalne władze zapewne zintensyfikują działania w celu zwiększenia bezpieczeństwa oraz promowania edukacji w zakresie pierwszej pomocy. Tak tragiczne zdarzenia powinny uwrażliwić nas wszystkich na znaczenie szybkiej reakcji w sytuacjach kryzysowych.