Donald Tusk, lider opozycji, w piątek skrytykował narrację Prawa i Sprawiedliwości na temat rzekomego zamachu stanu w Polsce. W swoim wpisie na portalu X zauważył, że temat ten dominujący jest jedynie w mediach Rosji, Białorusi i Węgier. „Akcja groteskowa, ale na swój sposób groźna” — podkreślił. Jego słowa są odpowiedzią na śledztwo, które wszczął zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski, po zawiadomieniu złożonym przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego.
Śmiech przez łzy
To nie pierwszy raz, gdy Tusk odnosi się do sytuacji w kraju. Na początku tygodnia opublikował filmik, na którym w towarzystwie osoby nagrywającej gra w tenisa stołowego. „Słuchajcie, Jarosław Kaczyński mówi, że zrobiliście zamach stanu” — zwraca się do premiera, nawiązując do zarzutów kierowanych przez lidera PiS. Tusk nie pozostaje bierny, a w odpowiedzi z uśmiechem i ironią komentuje sprawy, które zdaniem jego rywali są tak poważne.
Poważne sprawy?
„Daj spokój, my tu mamy poważne sprawy. Później się tym zajmiemy” — mówi Tusk, stukając się rakietką w czoło. W odpowiedzi na te słowa zarówno on, jak i jego rozmówca wybuchają śmiechem. Ten lekki ton w obliczu poważnych zarzutów, które mogą mieć wpływ na przyszłość polityczną, może sugerować, że Tusk woli podchodzić do sytuacji z dystansem, niż oddać się panice. Jednocześnie stawia pytanie, na ile poważne są reakcje rządzących wobec krytyki ze strony opozycji.
źródło/foto: Onet.pl
PAP/Radek Pietruszka