Reakcje na piątkową rozmowę kanclerza Niemiec Olafa Scholza z prezydentem Rosji Włodzimierzem Putinem wciąż rozbrzmiewają w medialnym świecie. Noc z soboty na niedzielę przyniosła również brutalny atak ze strony Rosji na Ukrainę, co skłoniło Donalda Tuska do wyrażenia swoich przemyśleń na portalu X. „Nie sposób powstrzymać Putina przy pomocy rozmów telefonicznych” — stwierdził premier, podkreślając, że brak rzeczywistej pomocy dla Ukrainy jest nie do zaakceptowania.
Kiedy rozmowa nie wystarcza
W piątek, po prawie dwuletniej przerwie, Olaf Scholz skontaktował się z Włodzimierzem Putinem. Rzecznik rządu niemieckiego, Steffen Hebestreit, zrelacjonował, że Scholz zaapelował do Putina o podjęcie negocjacji w celu osiągnięcia „sprawiedliwego i trwałego” pokoju na Ukrainie. Jednak jak pokazał nocny atak, rozmowy te zdają się być jedynie pustym gestem.
Głos Tuska w sprawie ataku
Po poważnym nocnym ataku, który miał miejsce z soboty na niedzielę, Donald Tusk ostro skomentował sytuację. „Nocny atak, jeden z największych w tej wojnie, udowodnił, że dyplomacja telefoniczna nie może zastąpić realnego wsparcia ze strony całego Zachodu dla Ukrainy. Najbliższe tygodnie będą kluczowe nie tylko dla przebiegu wojny, ale i dla naszej wspólnej przyszłości” — podkreślił premier.
W nocy Rosja zaatakowała Ukrainę za pomocą dronów i pocisków, a ogromne eksplozje były słyszane w wielu miastach, w wyniku czego co najmniej dwie osoby straciły życie, a kilkanaście innych zostało rannych. Tusk odniósł się również do wcześniejszej rozmowy z Scholzem, zaznaczając, że niemiecki kanclerz potępił rosyjską agresję i wsparł stanowisko: „nic o Ukrainie bez Ukrainy”.
Polityczne konsekwencje
Minister spraw zagranicznych Ukrainy, Andrij Sybija, również skomentował sytuację, wskazując, że ostatni atak Rosji stanowi bezpośrednią odpowiedź „zbrodniarza wojennego Putina” na wszystkie dotychczasowe kontakty dyplomatyczne. W obliczu takiej sytuacji, warto postawić pytanie: jak długo jeszcze świat będzie tolerował tego typu działania? To, co dzieje się w Ukrainie, nie może pozostać bez reakcji.
W obliczu nasilających się działań zbrojnych i coraz bardziej dramatycznej sytuacji na froncie, singlowanie rozmów telefonicznych z Putinem jawi się jako działanie z kategorii „marnowanie czasu”. Jak długo świat jeszcze będzie czekał na konkretne kroki, które mogą przynieść realną zmianę?