Premier Donald Tusk wyraził swoje zdanie na temat Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, stwierdzając, że nie powinny się one powtórzyć w przyszłości. Jego komentarz skupia się na aktualnych rozmowach pokojowych mających na celu przeciwdziałanie rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Monachium. Nigdy więcej!
W niedzielę Tusk zamieścił w sieci wpis, w którym zwrócił uwagę na problemy związane z obecnym stanem bezpieczeństwa. „Jako turysta, bardzo cenię sobie to miejsce: mili ludzie, doskonałe piwo, wspaniała Pinakoteka. Jednak jako historyk i polityk mogę powiedzieć tylko jedno: Monachium. Nigdy więcej” – napisał, podkreślając w ten sposób negatywne emocje związane z konferencją.
Słowa Zełenskiego i krytyka dla PiS
W kolejnym poście premier odniósł się do wypowiedzi prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, który zwrócił uwagę na kluczowy wybór, przed jakim stoi Europa. „Zełenski zaznaczył, że 'Bruksela może frustrować, ale bez niej nadejdzie Moskwa’. Ukraiński prezydent to wie, w przeciwieństwie do PiS i Konfederacji” – ocenił Tusk, sugerując, że te partie mogą doskonale rozumieć sytuację, ale nie działają w zgodzie z nią.
Potrzeba pilnego planu działania
Minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, również skomentował wydarzenia w Monachium, wskazując, że Zełenski ostrzegł Europę przed dramatycznym wyborem: „Bruksela albo Moskwa”. Jak zaznaczył, „wszyscy polscy politycy powinni wreszcie to pojąć”. W sobotnim wystąpieniu Tusk wyraził potrzebę natychmiastowego opracowania planu działania dla Europy dotyczącego Ukrainy i zabezpieczenia własnych interesów, aby uniknąć wpływu globalnych graczy na przyszłość regionu.
W obliczu rozmów prowadzonych przez Donalda Trumpa z Putinem i Zełenskim, temat zakończenia konfliktu w Ukrainie stał się znaczący nie tylko w Monachium, ale i w całej Europie. Podczas konferencji pojawiły się głosy, że Ukraina musi mieć głos w negocjacjach, jednak amerykański gen. Keith Kellogg jasno stwierdził, że Europa nie weźmie udziału w rozmowach pokojowych, co dodatkowo komplikuje sytuację na kontynencie.
Źródło/foto: Interia