Ostatnie godziny minionego roku przyniosły Polsce nie tylko zmierzch starych porządków, ale również jasny obraz trudności, z którymi boryka się kraj po latach chaosu prawnego. Donald Tusk, podczas wtorkowego posiedzenia rządu, maskując frustrację, podkreślił, że jesteśmy skazani na konieczność odbudowy i porządku, przy jednoczesnym ścieraniu się z biurokratycznym gąszczem. „To, co odziedziczyliśmy, każe nam podejmować trudne decyzje, które przypominają bardziej sprzątanie niż budowę nowego domu” – wyznał, nie tracąc optymizmu w dążeniu do pozytywnego przełomu w roku 2025.
DECYZJA PKW I REAKCJE POLITYKÓW
W poniedziałek, w wyniku postanowienia Sądu Najwyższego, Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu Prawa i Sprawiedliwości z wyborów parlamentarnych 2023 r. Ta decyzja wzbudziła wiele kontrowersji, zwłaszcza wśród opozycyjnych polityków. Radość wśród posłów PiS była ogromna, gdyż pozwala im to na potencjalne odzyskanie milionów złotych z budżetu. Minister finansów, Andrzej Domański, staje przed swoją najważniejszą decyzją – to od niego zależy, czy partia ta szybciej doczeka się wsparcia finansowego.
KATAKUMBA PRAWNYCH NIEDORZECZNOŚCI
Reprezentacja Prawa i Sprawiedliwości, po sierpniowej decyzji PKW, została zmuszona do zwrotu 3,6 mln zł zakwestionowanych funduszy, a dodatkowo obcięto im dotację o kolejne 10,8 mln zł. Zaskarżenie tej decyzji do Sądu Najwyższego przyniosło im nieco ulgi, gdyż uznano ich skargę za zasadną. Ostatecznie, teraz wszystko sprowadza się do formalności i przewrotnego tańca, którym jest pozyskiwanie skarbu złotych z rąk ministra, który, chcąc nie chcąc, zrobi swoje polityczne show.
Tusk wyraźnie zaznaczył: „Będziemy tkwili w jednoczesnym systemie prawa i bezprawia”, co jest nie tylko odzwierciedleniem stanu rzeczy, ale także zapowiedzią trudnych miesięcy przed rządem. Ostatnie wydarzenia uwypukliły, jak krucha jest równowaga w polskim systemie prawnym i politycznym, co tłumaczy narastające emocje oraz chaos, które nieprzerwanie nam towarzyszą.