Donald Trump, prezydent elekt USA, podczas wtorkowej konferencji zapowiedział, że nie może całkowicie wykluczyć zastosowania przymusu militarnego lub ekonomicznego w kwestii przejęcia kontroli nad Grenlandią oraz Kanałem Panamskim. Jego stanowisko wzbudziło kontrowersje zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej.
Trump: „Potrzebujemy ich dla bezpieczeństwa ekonomicznego”
Zapytany przez jednego z reporterów, czy wyklucza użycie siły w stosunku do Grenlandii i Kanału Panamskiego, Trump odpowiedział stanowczo:
– Nie, nie mogę tego zapewnić. Potrzebujemy tych regionów dla bezpieczeństwa ekonomicznego. Nie zamierzam się zobowiązywać do ich niewykorzystywania – dodał.
Deklaracja Trumpa potwierdza jego wcześniejsze zainteresowanie tymi strategicznymi lokalizacjami. Grenlandia, największa wyspa świata, jest kluczowa z powodu swojego położenia w Arktyce, podczas gdy Kanał Panamski to jeden z najważniejszych szlaków handlowych na świecie.
Syn Trumpa z wizytą w Grenlandii
Tego samego dnia Donald Trump Jr., syn prezydenta elekta, wylądował w stolicy Grenlandii, Nuuk, korzystając z prywatnego samolotu ojca. Trump Jr. opublikował na platformie Truth Social nagranie z lądowania Boeinga 757-200, dodając, że jego delegacja została „ciepło przyjęta” przez mieszkańców wyspy.
– Grenlandia i wolny świat potrzebują bezpieczeństwa, ochrony i pokoju – napisał Trump, powtarzając swoje hasło „Make Greenland Great Again”.
Choć oficjalnie Trump Jr. stwierdził, że wizyta ma charakter prywatny, spotkał się z lokalnymi politykami popierającymi dążenia Grenlandii do niepodległości, co wywołało zainteresowanie lokalnych mediów.
Reakcja Grenlandii i Danii
Premier Grenlandii, Mute Egede, odniósł się do wizyty Trumpa Jr., podkreślając:
– Grenlandia należy do Grenlandczyków, a ich przyszłość i dążenie do niepodległości to ich własna sprawa.
Podobnie zareagowała premier Danii, Mette Frederiksen, która w wywiadzie dla TV2 zaznaczyła, że Grenlandia nie jest na sprzedaż. Już w 2019 roku Frederiksen odrzuciła ofertę Trumpa dotyczącą zakupu wyspy, nazywając ją „absurdalną”.
Powrót do planów zakupu Grenlandii
Donald Trump nie ukrywa, że Grenlandia pozostaje dla niego kluczowym celem geopolitycznym. Na platformie Truth Social przypomniał, że „kontrola nad Grenlandią jest absolutną koniecznością dla bezpieczeństwa narodowego USA i wolności na świecie”.
W czasie swojej pierwszej kadencji Trump wielokrotnie poruszał temat zakupu wyspy, co wywoływało mieszane reakcje. Dla Stanów Zjednoczonych strategiczne położenie Grenlandii w Arktyce, jej zasoby naturalne oraz zmiany klimatyczne otwierające nowe możliwości gospodarcze czynią wyspę cennym terytorium.
Kanał Panamski: kolejny strategiczny cel
Równolegle Trump zwrócił uwagę na Kanał Panamski, który pozostaje kluczowym szlakiem transportowym łączącym Ocean Atlantycki z Pacyfikiem. Przejęcie nad nim kontroli miałoby znaczący wpływ na globalną gospodarkę i dominację USA w handlu międzynarodowym.
Czy Grenlandia stanie się areną konfliktu?
Powrót Donalda Trumpa do prezydentury może oznaczać nowe napięcia w polityce międzynarodowej. Zarówno Grenlandia, jak i Kanał Panamski to obszary o strategicznym znaczeniu, których przyszłość może stać się przedmiotem intensywnych negocjacji – lub konfliktów.
Czy USA zdecydują się na realizację swoich planów, czy pozostaną one jedynie deklaracjami? Tego dowiemy się wkrótce.
