Choć Doda miała kiedyś możliwość zasiądzenia w fotelu jurorów „The Voice of Poland”, obecnie unika oglądania tego popularnego programu. W najnowszym wywiadzie przyznała, co skłoniło ją do takiej decyzji.
Nadchodzący Finał „The Voice of Poland”
Już w nadchodzącą sobotę, 30 listopada, poznamy zwycięzcę piętnastej edycji „The Voice of Poland”. W walce o wygraną biorą udział: Ania Iwanek z drużyny Kuby Badacha, Mikołaj Przybylski z zespołu Michała Szpaka, Izabela Płóciennik, reprezentująca grupę Lanberry, oraz Kacper Andrzejewski, członek drużyny Tomsona i Barona.
Odpoczynek, Samorozwój i Decyzje zawodowe
Doda podzieliła się z Jastrząb Post swoimi przemyśleniami na temat odpoczynku i samorozwoju. „Plan na ten okres do grudnia obejmuje regenerację, dbanie o siebie, rodzinę oraz zdrowie. W grudniu wracam do pracy i projektów. Czas od września do grudnia poświęciłam na to, co jest dla mnie najważniejsze” – powiedziała artystka.
Wspominając swoją karierę, zaznaczyła, że w przeszłości miała szansę zostać jurorką w „The Voice of Poland”, jednak postanowiła zrezygnować z tego powodu innych zobowiązań zawodowych. „Chciałabym to zrobić, ale odmówiłam, ponieważ byłam zaangażowana w reality show w Polsacie. Nie żałuję tej decyzji, choć straciłam szansę na „The Voice”. Dzięki temu spełniłam swoje największe marzenie o trasie koncertowej Aquaria Tour, a później zorganizowaliśmy największe tourne w mojej karierze, wypełnione sold-outami i występami na ogromnych arenach” – dodała.
Osobisty Stosunek do Programu
Na pytanie o to, którego trenera w obecnej edycji programu ceni najbardziej, Doda wyznała, że nie śledzi „The Voice” ze względu na osobiste emocje. „Nie oglądam, bo jest mi przykro, gdy mnie nie ma, i się wtedy denerwuję. Mimo to kibicuję, a szczególnie lubię Lanberry, z którą mamy miłe relacje. Dlatego jej mocno kibicuję” – stwierdziła artystka.