Dzisiaj jest 23 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Dlaczego w czasach rządów PiS wydawano na wszystko, a teraz brakuje funduszy?

Coraz częściej Polacy zadają sobie fundamentalne pytanie: dlaczego za rządów „złego” PiS-u na wszystko były pieniądze, a teraz, za rządów „dobrych” antyPiS-owców, zaczyna ich brakować? Wówczas fundusz starczał na socjal, regulację cen energii, utrzymanie spółek skarbu państwa oraz na inwestycje. Obecnie rządzący z uśmiechami na ustach zrzucają winę na poprzedników, ale taka strategia nie może trwać wiecznie.

Wyobraźcie sobie fachowca, tzw. złotą rączkę, którego zatrudniacie do drobnych napraw w domu. Powinien naprawić wolno ściekającą wodę w zlewie, poprawić działanie rezerwuaru oraz zająć się problematyczną roletą, przez którą wpadało nieprzyjemne światło. Jednak zamiast tego, nasz fachowiec postanawia wprowadzić nowe zasady: korzystanie ze zlewu tylko w dni parzyste, rezerwuar unieruchomiony, a roletę można zastąpić jedwabną opaską na oczy, co jest obecnie modne.

Czy to nie przerażające? Fachowiec, zamiast poprawić sytuację, wprowadza nowe ograniczenia. Gdy decydujecie się z nim porozmawiać, on twierdzi, że to nie jego wina, lecz poprzedników, którzy wszystko popsuli. Tak właśnie postępuje rząd, który zamiast realnie zarządzać krajem, tłumaczy swoje problemy niezrozumiałymi intrygami „złego PiS-u”. Taka narracja, wypowiadana przez prominentnych polityków, spływa na niższe szczeble administracji, gdzie stała się swoistą mantrą, usprawiedliwiającą brak sukcesów.

Przykładów można przytaczać wiele. Niedawno państwowy gigant energetyczny opublikował dane finansowe za trzeci kwartał, z których wynika, że jego zysk netto spadł o 96 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. To nie odosobniony przypadek; również w dwóch wcześniejszych kwartałach zyski znacznie odbiegały od normy, spadając z miliardów do milionów. Nie można zapominać, że za rządów PiS-u Orlen był krytykowany za zbytnią aktywność poza swoją podstawową działalnością, taką jak sponsorowanie sportu czy inwestowanie w media. Wówczas jednak to przynosiło zyski.

A co z wpływami z podatków? Z danych wynika, że w latach 2015-2023 wpływy z podatku CIT wzrosły o 150 proc. Jednak w 2024 roku należy się spodziewać spadków o 10 proc. Jak to możliwe, że kiedyś to działało, a teraz nie? Podobnie jest z PKP Cargo, które, zamiast dostać wsparcie, zaczęło redukować zatrudnienie i sprzedawać tabor, tracąc udziały w rynku. Z 45 proc. spadły do 25 proc. Dalsze plany na konsolidację tylko pogarszają sytuację tej spółki.

Niektórzy mogą uwierzyć, że to „tamci popsuli” i że należy zacząć od nowa. Ale wielu zaczyna się zastanawiać, dlaczego za rządów PiS-u były pieniądze na inwestycje, a obecnie ich brakuje. Szymon Hołownia stwierdził, że jego rząd nie ma pieniędzy, ponieważ „PiS drukował, a my nie drukujemy”. Tego rodzaju komentarze ujawniają nie tylko ignorancję ekonomiczną, ale także niezrozumienie, że rządy nie są gospodarstwami domowymi. Ich sukces mierzy się nie równowagą budżetową, lecz zaspokajaniem potrzeb obywateli.

Fachowiec-złota rączka może nie zrozumieć, czego od niego oczekujemy, uznając, że nikt nie dostrzega jego niekompetencji. Jeśli jednak nie dostrzega swoich błędów, w przyszłości trudno mu będzie znaleźć nowych klientów. Pytanie, które pozostaje, brzmi: czy rządzący zrozumieją, na czym polega skuteczne zarządzanie i dlaczego tak wiele działań w przeszłości przynosiło rezultaty, a teraz zawodzą?

Rafał Woś

Źródło/foto: Interia

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie