Dzisiaj jest 21 września 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Dlaczego spotkanie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem nie doszło do skutku? Interwencja Demokratów w kluczowej sprawie.

Spotkanie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem, planowane podczas trwającej kampanii wyborczej, zostałoby uznane za błąd, wskazując na wątpliwą ocenę sytuacji przez polskiego prezydenta – ocenił senator Demokratów Tim Kaine w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Jak donosił Onet, spotkanie zostało anulowane z powodów bezpieczeństwa. PAP z kolei ustaliła, że Demokraci w Kongresie wysyłali listy do polskiej ambasady w związku z planowanym zjazdem prezydentów.

Wypowiadając się na temat sytuacji, prezydent Duda zaznaczył, że jego wizyta w sanktuarium w Doylestown, gdzie miało mieć miejsce odsłonięcie pomnika Solidarności, była planowana od dawna, a jej celem nie było spotykanie się z Trumpem. — Organizatorzy próbowali zaprosić prezydenta Trumpa, ale to wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć – wyjaśnił.

OBAWY W KONGRESIE

Przedstawiciele sztabu Trumpa jeszcze w środę informowali PAP, że kandydat republikanów oraz prezydent Duda „wezmą udział w tym samym wydarzeniu”, jednak dzień później ich plany zostały zmienione. Przypomnijmy, że „amerykańska Częstochowa” ma kluczowe znaczenie dla wyników wyborów w Pensylwanii.

Kaine, który jest członkiem senackiej komisji ds. sił zbrojnych, podkreślił znaczenie sojuszu z Polską dla USA oraz konieczność jego ponadpartyjnego wsparcia. — Oczywiście nie mogę kontrolować czyjegoś harmonogramu – dodał senator.

Nie tylko Kaine wyraził krytyczne uwagi wobec planów Dudy i Trumpa. Jak podało jedno ze źródeł w Kongresie, przed odwołaniem wizyty mnóstwo kongresmenów z kluczowych stanów, takich jak Michigan, wysłało listy do ambasady RP w Waszyngtonie, wyrażając swoje zaniepokojenie. W tych wiadomościach politycy sugerowali, że wspólny występ w ważnym dla Polonii miejscu, tuż przed wyborami, mógłby zostać odebrany jako poparcie dla Trumpa.

KOMENTARZE I REAKCJE

Rzeczniczka ambasady, Katarzyna Rybka-Iwańska, oświadczyła, że nie ma wiedzy na temat żadnych przekazywanych listów. Jednak jedno z biur kongresmenów potwierdziło, że takie uwagi zostały wysłane. Inny demokratyczny polityk zastrzegł się jednak, że mimo braku informacji o działaniach kolegów, reakcje te go nie dziwią. — Nie jestem zaskoczony, że ludzie byliby zaniepokojeni takim spotkaniem i publicznym wystąpieniem. To z pewnością sugerowałoby poparcie dla Trumpa i byłoby postrzegane w Waszyngtonie jako kontrowersyjna sytuacja – podkreślił.

Były ambasador USA w Polsce, Daniel Fried, wyraził radość z powodu odwołania spotkania, argumentując, że kontekst – walka o głosy Polonii w kluczowym stanie – z pewnością sprawiłby, że wydźwięk takiego wydarzenia byłby negatywny. — Nie mam nic przeciwko spotkaniu Dudy z Trumpem, uważam, że ich poprzednia rozmowa w marcu przyniosła korzyści. Ale kolejne spotkanie w tym momencie byłoby bardzo ryzykowne – stwierdził dyplomata. — Nie wiem, czy administracja Bidena przekazała jakiekolwiek sygnały, ale przekaz z tego wydarzenia mógłby być mocno negatywny – dodał.

Jak wcześniej informowano w Onecie, powodem odwołania spotkania były kwestie bezpieczeństwa. — Informację przekazano nieformalnymi kanałami, że po dwóch nieudanych zamachach na Trumpa, amerykańskie służby starannie badają każdy punkt, w którym prezydent ma się znajdować. Sanktuarium w Doylestown to duży teren z rozległym cmentarzem i klasztorem, dlatego utrzymanie pełnej kontroli nad bezpieczeństwem w tym miejscu byłoby niemożliwe. W związku z tym otoczenie Trumpa ostatecznie zrezygnowało z wizyty – podkreślił nasz rozmówca z Kancelarii Prezydenta.

Źródło/foto: Onet.pl Leszek Szymański / PAP.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie