Dzisiaj jest 30 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Deweloper oskarża społeczników o hejt w sprawie Burowca, proces wraca do sądu

W Katowicach zaiskrzyło na sali sądowej, gdzie deweloper Bogdan Pietrzak postanowił postawić na nogi aktywistów miejskich z Zielonego Burowca, w tym Magdalenę Sklorz i Łukasza Woźniaka. Po przegranej batalii związanej z budową osiedla przy ul. Mroźnej, Pietrzak wniósł prywatny akt oskarżenia, żądając od każdego z nich 25 tys. zł na cele charytatywne, twierdząc, że padł ofiarą hejtu ze strony mieszkańców.

KONTROWERSJE WOKÓŁ INWESTYCJI

Cała sprawa jest związana z planowanym osiedlem, które ma liczyć 96 mieszkań. Mieszkańcy Burowca zorganizowali protesty, wskazując na wady inwestycji, co skutkowało zaskarżeniem uchwały do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd uznał, że decyzja o budowie narusza lokalne standardy urbanistyczne, m.in. ignorując zablokowany dostęp do szkoły przez dwumetrowy mur. W listopadzie ubiegłego roku Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymał to orzeczenie, co tym samym uniemożliwiło deweloperowi rozpoczęcie budowy.

OSEKRY BRONIĄ HEJTU

W sierpniu 2023 roku, tuż po zaskarżeniu uchwały przez mieszkańców, Pietrzak złożył prywatny akt oskarżenia, co aktywiści określają jako próbę zastraszenia społeczników. Magdalena Sklorz zwróciła uwagę, że takie działania to klasyczny przykład SLAPP, czyli strategii używanej przez wpływowe osoby lub firmy do wywierania presji na opinię publiczną za pomocą pozwów sądowych.

OKOŁO SPOŁECZNOŚCI

Dla Pietrzaka, oskarżenie ma swoje źródło w liście skierowanym do ambasady Gruzji po jego nominacji na konsula honorowego, w którym mieszkańcy domagali się pomocy. Na ten krok zareagował, czując, że jego reputacja została nadszarpnięta. „Treść zamieszczanych postów i listu do ambasador miała sugerować poważne nieprawidłowości, co naruszyło moje dobre imię,” stwierdziła jego pełnomocnik, Patrycja Machowska.

W obliczu protestów, Pietrzak wskazuje na realne straty finansowe. Podkreśla, że mieszkańcy, protestując, nie rozumieją sytuacji – niektórzy z nich przez lata korzystali z jego terenu, zakładając ogródki i wychodząc z psami na spacery. „Zrobiła się z tego ogromna afera z niczego,” komentuje, z pewnym nutą ironii.

ŚLEDZTWO W TRAKCIE

Nieustannie narastają zawirowania wokół planowanej inwestycji. Prokuratura Rejonowa Katowice-Północ prowadzi śledztwo w sprawie rzekomego niedopełnienia obowiązków przez urzędników oraz poświadczenia nieprawdy przez dewelopera. Po przegranej bitwie mieszkańcy Burowca nie zamierzają jednak składać broni i już szykują kolejne kroki prawne.

W związku z tym, rysuje się obraz nie tylko konfliktu na linii deweloper–mieszkańcy, ale także poważnych zarzutów wobec władz Katowic. To z kolei otwiera nowe możliwości dyskusji na temat standardów zarządzania przestrzenią miejską i odpowiedzialności deweloperów w Polsce. Czy możemy liczyć na zmiany w myśleniu o urbanistyce w kontekście zrównoważonego rozwoju? Czas pokaże.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie