W bydgoskich Wyżynach doszło do sytuacji, która mogłaby zainspirować niejednego artystę do tworzenia dramatycznych dzieł o zniszczeniu. Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy na dla niektórych przyjemnym zabawie, a dla innych – zjawisku skandalicznym, postanowili zdewastować wiatę przystankową. 33-letni pan oraz jego 28-letni towarzysz odpowiedzą za swoje „artystyczne” wybicie bocznych szyb, powodując straty w wysokości 2200 złotych.
PRAWDA CZY RECYDYWA?
Czy młodszy z mężczyzn ponownie trafi za kratki? Niewątpliwie, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na recydywę! Obydwaj zostali zatrzymani w poniedziałek, a mundurowi dociekliwie przeanalizowali sytuację. Sprawcy, którzy nocą spędzili czas na przystanku przy ulicy Wojska Polskiego, z pewnością nie spodziewali się, że ich działania szybko zostaną ujawnione. Na szczęście, dla tych, którzy cenią sobie dbałość o mienie publiczne, kryminalni działali błyskawicznie i już tego samego dnia zatrzymali bydgoszczan, którzy postanowili zadać cios bezsensownej dewastacji.
KARY WOBEC ZŁOCZYŃCÓW
Takie zachowanie nie pozostanie bez odpowiedzi, albowiem kodeks karny przewiduje surowe kary za zniszczenie mienia. Obaj sprawcy zostali obciążeni zarzutami, za co grozi im do pięciu lat więzienia. Jednak młodszy z nich ma powody do zmartwień, gdyż w związku z wcześniejszymi skazaniami może otrzymać jeszcze surowszą karę. Wiadomo, że niektórzy mężczyźni mają tendencję do powracania na drogę przestępczą – przynajmniej w tym przypadku obaj panowie będą mogli starać się o „skulk” w więziennym towarzystwie.
Wkrótce sprawa trafi przed oblicze sądu, a wszyscy z niecierpliwością czekają na decyzję wymiaru sprawiedliwości. Oby mężczyźni zrozumieli, że ich destrukcyjne impulsy prowadzą jedynie do nieprzyjemności i mogą skończyć się poważnymi konsekwencjami.
Źródło: Polska Policja