Poszukiwania Karoliny Wróbel z Czechowic-Dziedzic, która zaginęła 3 stycznia br., zostały wstrzymane. Dotychczas nie udało się jej odnaleźć, a policja kontynuuje działania operacyjne w tej sprawie. Na miejscu działa Grupa Specjalna Płetwonurków RP, której przewodniczy biegły sądowy Maciej Rokus. Dla rodziny 24-latki to niezwykle dramatyczny czas. W najbliższych dniach ekspert z zespołem ma ogłosić istotną opinię na temat kontynuacji poszukiwań w stawie Błaskowiec.
TRUDNE WARUNKI POSZUKIWAŃ
Aby wydać taką opinię, konieczne jest gromadzenie precyzyjnych danych. Staw Błaskowiec, zajmujący 17 hektarów, stawia przed płetwonurkami niełatwe wyzwanie, zwłaszcza że w pobliżu znajdują się inne akweny, m.in. staw Kopalniok o głębokości 8 metrów. Karolina zostawiła dwójkę małych synków, a jej bliscy pogrążeni są w coraz większym niepokoju. Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna.
Kobieta zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach między godz. 19 a 21, wychodząc z mieszkania po bułki. Sprawę zaginięcia prowadzi Prokuratura Okręgowa w Katowicach, a do aresztu trafił 24-latek, który ma być powiązany z jej zniknięciem.
ŚLEDZTWO POD LUPĄ
Jedna z hipotez śledczych sugeruje, że Karolina mogła zostać zamordowana. Z tego powodu poszukiwania skupiono na stawie Błaskowiec, gdzie zespół przeszukiwał okoliczne brzegi. Na początku akcji działała ekipa z Centrum Nurkowego EdenSport, wspierana przez strażaków i policjantów, jednak prokuratura zrezygnowała z ich usług. Ryszard Szwajcer, szef Centrum Nurkowego EdenSport, twierdzi, że nie znalazł ciała w stawie i zasugerował rozszerzenie poszukiwań na ląd i inne zbiorniki. „Na 80 procent jestem pewny, że jej tam nie ma” – dodał.
NOWE BADANIA I NADZIEJE
Na miejscu poszukiwań użyto sprzętu specjalistycznego, m.in. drona oraz sonaru, a łączna liczba zaangażowanych osób przekroczyła 100. Obecnie zespół Macieja Rokusa prowadzi analizy stawu pod kątem obiektów o cechach geometrycznych przypominających ludzkie ciało. „Staw jest poddawany analizie, ale nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy nie ma tam ciała zaginionej” – informuje biegły. Ostateczne wnioski dotyczące obecności ciała Karoliny Wróbel mogą być kluczowe dla śledztwa.
Maciej Rokus podkreśla, że głównym wyzwaniem w tej chwili jest batymetria zbiornika. Głębokość stawu komplikuje precyzyjne pomiary, a sprzęt hydrograficzny lepiej sprawdza się na większych głębokościach. „W najbliższych dniach spodziewamy się zakończenia analiz i przekazania prokuraturze jednoznacznej opinii na temat naszych badań” – dodał biegły, który ma na koncie odnalezienie wielu zaginionych osób. Warto zauważyć, że brał udział w odkryciu ciała Piotra Woźniaka-Staraka, który zniknął na jeziorze Kisajno w 2019 roku.
Zniknięcie Karoliny Wróbel wciąż pozostaje tajemnicą, a nowe informacje będą miały decydujące znaczenie dla dalszego postępowania w tej sprawie. Emocje bliskich i społeczności lokalnej są ogromne, a każdy nowy dzień to kolejny krok ku rozwiązaniu tej dramatycznej zagadki.
