Obecnie trwa posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, na którym może zostać podjęta decyzja o obniżeniu stóp procentowych. Już wcześniej do takich działań wzywali premier Donald Tusk oraz marszałek Szymon Hołownia. Zgodnie z tradycją, posiedzenie zakończy się konferencją prasową prezesa Narodowego Banku Polskiego, Adama Glapińskiego.
Oczekiwania rynków i analiza prezesa NBP
Eksperci przypuszczają, że podczas aktualnego posiedzenia RPP zapadnie decyzja mająca istotne znaczenie dla osób posiadających kredyty. Sam prof. Adam Glapiński, prezes NBP, na wspomnianej konferencji sugerował możliwość obniżenia stóp w najbliższym czasie, wskazując na maj jako potencjalny termin działań.
Glapiński ostrzegł jednak, że obniżka nie powinna mieć charakteru cyklicznego, a raczej stanowić jednorazowe dostosowanie wynikające z malejącej inflacji. W optymistycznym scenariuszu, w tym roku mogłoby dojść do maksymalnie dwóch obniżek, każda o 0,5 pkt proc.
Zmienność sytuacji gospodarczej
W przeszłości prezes NBP utrzymywał, że wysoka inflacja nie pozwala na zmiany w wysokości stóp procentowych, argumentując to potrzebą stabilizacji w obliczu ożywienia gospodarczego oraz rosnących płac. W obliczu luźnej polityki fiskalnej RPP miała na celu przeciwdziałanie utrwalenia się inflacji na podwyższonym poziomie.
Opinie członków RPP
Ludwik Kotecki, członek RPP, w jednym z wydań „Gościa Wydarzeń” zaznaczył, że od dłuższego czasu mówi o potrzebie obniżenia stóp. Podkreślił, że w 2023 roku inflacja była na poziomie około 11 proc., natomiast obecnie spadła do 4,9 proc., co może sugerować, że na koniec roku wskaźnik będzie jeszcze niższy.
Gdy Kotecki został zapytany o konkretną datę potencjalnych obniżek, wskazał 7 maja, po posiedzeniu RPP. „Wszyscy z nas są zgodni, że to będzie temat rozmów na posiedzeniu. Pytanie nie brzmi 'czy’, lecz 'jak dużo’ wyniosą te decyzje i czy mamy do czynienia z początkiem cyklu, czy może jednorazowym dostosowaniem” – wyjaśnił Kotecki.
Źródło/foto: Polsat News