Dawid Kubacki, który w miniony weekend zajął miejsce w czołowej dziesiątce zawodów Pucharu Świata jako pierwszy polski skoczek, nie miał jednak szczęścia w sobotnim konkursie w Wiśle, kończąc rywalizację na 25. pozycji. W rozmowie z „Faktem” opowiada o swoich odczuciach i rzeczach, które należy poprawić w nadchodzących występach.
DELIKATNY OPTYMIZM CZY RZECZYWISTOŚĆ?
Jakie wrażenia towarzyszyły Ci po pierwszym dniu zawodów w Wiśle?
Dawid Kubacki: Można to określić jako delikatny optymizm. Skoki, które oddałem, były równomierne i przyzwoite, ale nie spełniają oczekiwań zarówno moich, jak i kibiców oraz sztabu trenerskiego. W zeszłym sezonie zobaczyłem, że drogi na skróty nie istnieją. Potrzebuję czasu, aby rozwijać swoje umiejętności i cały czas starać się osiągać postępy. Udało mi się zrobić kilka małych kroków na skoczni, co sprawia, że z dnia na dzień czuję się coraz pewniej.
WAŻNE ELEMENTY SKOKU
Co według Ciebie jest najważniejsze w poprawie Twojej formy? Czy zauważyłeś jakieś szczegółowe zmiany?
Dawid Kubacki: Uważam, że 90% sukcesu tkwi w tym, co dzieje się na progu. To właśnie to miejsce decyduje o dalszej części skoku. W powietrzu pokazuję, że potrafię się odnaleźć. Moje prędkości najazdowe wróciły do normy, co jest pozytywnym sygnałem. Muszę więc skupić się na ustabilizowaniu odbicia, aby zwiększyć ilość energii z progu. To przełoży się na lepszą rotację, co z kolei pozwoli mi osiągać lepsze odległości.
RYWALIZACJA W CZOŁÓWCE
Jak postrzegasz polski zespół w kontekście czołówki Pucharu Świata?
Dawid Kubacki: Nie jest to wymarzone dla nas scenariusz, ponieważ każdy z nas chciałby z miejsca walczyć o najwyższe lokaty. Sytuacja jest jednak taka, że musimy bić się o nieco niższe miejsca. Wiem, że jestem w stanie wypracować swoją formę i że w tym sezonie jeszcze nie raz mogę być dumny ze swoich skoków. Liczę na to, że kibice też będą usatysfakcjonowani.
SKOCZNIA W WIŚLE I ATMOSFERA
Jak oceniasz atmosferę podczas zawodów w Wiśle? Kibice są z Wami?
Dawid Kubacki: Atmosfera jest fenomenalna, jak to zazwyczaj bywa w Polsce. Inne kraje mogą nam tylko pozazdrościć licznych i entuzjastycznych kibiców. Cieszymy się, że pomimo trudności, które napotkaliśmy w ostatnim sezonie, nasi fani są z nami i wspierają nas. Z całego serca im za to dziękuję.
Rozmawiał Krzysztof Pulak