Zenek i Danuta Martyniuk tworzą małżeństwo od niemal czterech dekad, a ich relacja uchodzi za wzór miłości i porozumienia. Muzyk niejednokrotnie podkreślał swoje uczucia do żony. Niestety, najbliższy miesiąc może być dla nich wyzwaniem, ponieważ Danuta wyruszyła w samotną podróż do Australii, zostawiając męża w kraju. Ostatnie słowa żony mogą wzbudzić niepokój w sercu króla disco polo.
Miłość na odległość
Danuta Martyniuk poślubiła Zenka w 1989 roku, a przez lata budowali niezwykle harmonijną relację, niezakłóconą ani intensywnym życiem zawodowym muzyka, ani wyczynami ich syna Daniela. Para zawsze potrafiła radzić sobie z kryzysami, jednak teraz będą musieli zmierzyć się z długotrwałą rozłąką.
Urlop marzeń
Powodem ich rozdzielenia jest samotna podróż Danuty do Australii, gdzie odwiedza siostrę i jej męża. Zenek z radością poinformował, że żona bezpiecznie dotarła na miejsce. „Danusia szczęśliwie doleciała i wszystko z nią w porządku. Jest już u rodziny, będzie miała okazję odpocząć i zwiedzać ten piękny kontynent. Mimo początkowych obaw dotyczących lotu, udało się jej przespać całą podróż” – relacjonował muzyk, dodając, że jest przyzwyczajony do samotnych chwil, gdyż często wyjeżdża w trasy koncertowe.
Podróż z niespodzianką
Danuta nie chciała, aby jej relacja z wyprawy ograniczała się do słów męża. W programie „Halo tu Polsat” podzieliła się swoimi wrażeniami z Australii: „Moja siostra z mężem zaprosiła mnie tutaj, więc chętnie przyjechałam, aby zobaczyć coś nowego. Byliśmy już nad oceanem, ale jeszcze wiele przed nami. Gdzie dokładnie się wybierzemy? Zdradzę to po powrocie” – zapewniła w rozmowie z Katarzyną Cichopek i Maciejem Kurzajewskim.
Pierwsze wrażenia i tęsknota
Żona Zenka podkreśliła, że to jej pierwsza tak długa podróż. Zaintrygowała także kwestią tęsknoty za mężem, stwierdzając, że na chwilę obecną jeszcze nie odczuwa braku jego obecności: „Jeszcze nie zdążyłam zatęsknić, minęły dopiero cztery dni” – dodała, co mogło wywołać mieszane uczucia u jej męża.
Czy rzeczywiście odległość ponownie umocni ich miłość, czy może jednak wpłynie niezbyt korzystnie na ich związek? Na te pytania zapewne odpowiedzi przyniesie czas. Jedno jest pewne – para potrafi czerpać radość z chwil razem, a rozłąka może piękniejszym ich połączyć w przyszłości.
