Szczoteczki do zębów są wręcz idealnym siedliskiem dla wirusów! Zespół badawczy z Northwestern University w Evanston (USA) zidentyfikował 600 różnych wirusów na szczoteczkach do zębów oraz w główkach prysznicowych. „To, co odkryliśmy, jest naprawdę szokujące. Znaleźliśmy wiele wirusów, o których mamy niewielką wiedzę, oraz sporo innych, które są nam zupełnie nieznane” – komentuje kierownik badania, Erica Hartmann.
Wykryte wirusy infekują bakterie, w których się rozmnażają. Naukowcy określają je mianem „bakteriofagów”. Dlaczego badacze zwracają na nie szczególną uwagę? Mogą one w przyszłości okazać się pomocne w leczeniu infekcji opornych na antybiotyki.
Warto również zwrócić uwagę na powszechny błąd, jakiego większość z nas się dopuszcza po umyciu zębów. Lepiej tego unikać!
Wiele bakteriofagów jest zdolnych do infekowania prątków, co może prowadzić do poważnych chorób, takich jak gruźlica czy trąd. W medycynie takie odkrycia mogą być nieocenione. Hartmann podkreśla:
„Zadziwiające jest, jak wiele różnorodnych form życia pozostaje niewykorzystanych.”
Jednak naukowcy zapewniają, że odkryte wirusy nie są groźne dla ludzi. Badania przeprowadzono na używanych szczoteczkach do zębów oraz wymazach z główek prysznicowych. Poprzednie analizy pokazały już znaczną różnorodność bakterii w tych miejscach. Łącznie zbadano 34 próbki z szczoteczek do zębów oraz 92 z główek prysznicowych. „Ten projekt powstał z ciekawości” – wyjaśnia Hartmann, dodając, że zwrócono szczególną uwagę na te obszary, ponieważ:
„Chcieliśmy zbadać, jakie drobnoustroje występują w naszych domach. Powierzchnie takie jak stoły i ściany są zbyt suche, aby ułatwiać osiedlanie się mikroorganizmów, które preferują wilgoć. Gdzie ją znajdziemy? W naszych główkach prysznicowych oraz szczoteczkach.”
W skrócie: specjalne szczoteczki antybakteryjne nie są konieczne, a ich zastosowanie może prowadzić do rozwoju opornych na działanie antybiotyków szczepów. W przypadku głowicy prysznicowej wystarczy regularnie czyścić ją mydłem i w razie potrzeby użyć środka odkamieniającego. „Mikroby obecne są wszędzie, a większość z nich nie jest szkodliwa. Im więcej stosujesz środków dezynfekcyjnych, tym większe ryzyko, że stają się one oporne lub trudniejsze do zwalczenia” – tłumaczy Hartmann.
W kwestii higieny jamy ustnej, zazwyczaj działamy zgodnie z wypracowaną rutyną. Ale czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy kolejność tych czynności jest właściwa dla zdrowia Twoich zębów? Okazuje się, że wiele osób wykonuje jeden zbędny krok. Dentysta wyjaśnia, jak działają i wchodzą w interakcje ze sobą pasta do zębów, płyn do płukania jamy ustnej oraz nić dentystyczna. Wskazuje, jak należy prawidłowo postępować, aby skutecznie chronić zęby przed próchnicą. Na początku nakładamy pastę na szczoteczkę, następnie myjemy zęby i dokładnie płuczemy jamę ustną. To typowa kolejność dla większości ludzi. Po umyciu zębów, naturalne wydaje się wyplucie resztek i przepłukanie ust wodą. Jednak coraz częściej mówi się, że płukanie jamy ustnej po szczotkowaniu jest błędne, ponieważ usuwa ono większość fluoru, który jest niezbędny dla zdrowia zębów. Ponadto, nić dentystyczna jest często stosowana w nieodpowiednim momencie. Jak więc powinien wyglądać prawidłowy proces? Dentysta WYJAŚNIA TUTAJ.
Artykuł przygotowano na podstawie tłumaczenia tekstu z serwisu Bild.de autorstwa Christiana Glassa.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł w całości. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.