Czy policjantki potrafią być superbohaterkami? Przykład z Częstochowy pokazuje, że tak! W czasie swojego wolnego, sierżant sztabowy Agnieszka Wykręt nie tylko zrobiła zakupy, ale również przyczyniła się do zatrzymania 33-letniego złodzieja, który postanowił spróbować szczęścia w sklepie. To, co miało być zwykłą wizytą na zakupach, zmieniło się w niesamowitą akcję, gdyż mężczyzna, korzystając z nieuwagi, wyniósł z placówki drogie perfumy.
POŚCIG ZA ZŁODZIEJEM
Wszechobecne poczucie sprawiedliwości pchnęło policjantkę do natychmiastowego działania. Z pomocą rodziny ruszyła w pościg za złodziejaszkiem, informując jednocześnie swojego przełożonego o sytuacji. Nietypowy duet w pogoń za mężczyzną zamienił się w wyścig z czasem, kiedy ten, zdobijając się na bezczelność, ukradł jeszcze doniczkowy kwiatek z kwiaciarni w drodze do najbliższego schronienia. Nic nie urządza takiego mistrza z wrażliwości jak złodziejski zryw!
TRAFILI W SEDNO SPRAWY
Na miejscu pojawiła się szybko ekipa z komisariatu I, która zaczęła rozmawiać z mieszkańcami. W jednym z mieszkań, gdzie podejrzewano sprawcę, policjanci zauważyli charakterystyczne czerwone buty, które idealnie pasowały do tych noszonych przez złodzieja. Pechowy złodziejaszek został ujęty na gorącym uczynku – w swoim mieszkaniu czekał na nich, kompletnie nieświadomy nadciągających kłopotów.
KARA CZY NIESPRAWIEDLIWOŚĆ?
W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał, że tak, widocznie jest na czołowej liście poszukiwanych. Sąd Rejonowy w Częstochowie miał dla niego aż pięć nakazów do odbycia kary 3,5 roku więzienia, a zarzuty obejmowały rozbój, kradzieże i uchylanie się od płacenia alimentów. I choć humoru tej sytuacji robi się mniej, to jednak jak mawiają: „co złe, to dobro w innym przebraniu”. Teraz sprawą kradzieży zajmie się sąd, a dla 33-latka przyszłość jawi się w nieco mniej kolorowych barwach.
Źródło: Polska Policja