Polskie władze mają nadzieję na wystawienie czerwonej noty Interpolu za Marcinem Romanowskim, co umożliwiłoby jego ściganie w 195 krajach na całym globie. Jednakże perspektywa wpisu do Interpolu oraz egzekwowania europejskiego nakazu aresztowania na Węgrzech pozostaje niepewna — informuje „Rzeczpospolita”.
Czy Węgrzy wydadzą Romana?
– To niespotykane, aby jakikolwiek kraj w Europie przyznał azyl polskiemu obywatelowi. Taka sytuacja to prawdziwy wyjątek. Władze Interpolu mają więc przed sobą nie lada wyzwanie – komentuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” generał Adam Rapacki, twórca Centralnego Biura Śledczego i były wiceminister spraw wewnętrznych. Podkreślił przy tym, że brak czerwonej noty skutkuje brakiem możliwości ścigania Romanowskiego na całym świecie.
Indywidualne decyzje państw członkowskich
— Każde państwo Unii Europejskiej samodzielnie podejmie decyzję, czy wyda Marcina Romanowskiego na podstawie europejskiego nakazu aresztowania, czy też odmówi, powołując się na zagrożenie dla „praw i wolności” — wskazuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” profesor Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. Zauważył także, że Romanowski czuje się na Węgrzech bezpiecznie.
Obserwując rozwój sytuacji, można zadać sobie pytanie, czy w obliczu narastających napięć między Polską a innymi krajami, a także wobec wyjątkowych okoliczności, które ciążą nad tą sprawą, proces wydania obywatela Polski stanie się precedensem, czy jednak zakończy się fiaskiem? Czas pokaże.