Sok pomarańczowy towarzyszy Ci na co dzień? Oprócz jego ilości, pora spożywania jest kluczowym elementem, jeśli chcesz kontrolować swoją wagę. Naukowcy z Uniwersytetu w Kilonii zauważyli, że „bardziej korzystną alternatywą niż picie soku pomarańczowego o odpowiedniej porze” może być coś innego.
Zdrowa alternatywa czy pułapka kaloryczna?
Sok pomarańczowy uchodzi za zdrowszą opcję w porównaniu do napojów gazowanych, ale czy na pewno jest bezpieczny? Badania przeprowadzone przez Uniwersytet w Kilonii wskazują, że nie tylko ilość, ale również czas, w którym sięga się po sok pomarańczowy, odgrywa znaczącą rolę. Spożycie soku w trakcie posiłków lub pomiędzy nimi różni się wpływem na naszą wagę oraz właściwości zdrowotne. Jakie są źródła tych różnic? I co to oznacza w kontekście codziennych wyborów żywieniowych?
Profesor Anja Bosy-Westphal wraz z zespołem w 2018 roku przeprowadziła interesujące badanie dotyczące 100-procentowego soku pomarańczowego, chcąc ocenić, czy pora jego spożycia wpływa na masę ciała, metabolizm tłuszczów i wrażliwość na insulinę. Ich hipoteza rodziła się z przekonania, że słodkie napoje mogą zwiększać całkowite spożycie energii, jeżeli nie są łączone z głównymi posiłkami. Długofalowo może to prowadzić do otyłości i zaburzeń metabolicznych oraz podwyższonego poziomu insuliny, co z kolei hamuje spalanie tłuszczu oraz sprzyja jego odkładaniu się.
Metodologia badania
W badaniu wzięło udział 26 zdrowych dorosłych (13 mężczyzn i 13 kobiet) w średnim wieku 24,7 lat. Uczestnicy pili określoną ilość soku O przez dwa tygodnie, co stanowiło 20 procent ich dziennego zapotrzebowania na energię. Ilość ta została wybrana tak, aby odpowiadała średniemu spożyciu kalorycznych napojów wśród młodych ludzi w Niemczech, co daje około 1,28 litra soku dziennie.
Badani spożywali sok w różnych porach: albo z głównymi posiłkami, albo między nimi. Po tygodniu przerwy zmieniano ich grupy, a naukowcy monitorowali zmiany metaboliczne. Ważne jest, by wiedzieć, że nie każdy sok pomarańczowy jest sobie równy. Tylko świeżo wyciśnięty sok zachowuje pełnię smaku pomarańczy, podczas gdy nektary często są mieszanką soku, wody i cukru. W szklance świeżo wyciśniętego soku znajduje się średnio 120 kalorii oraz 27 gramów cukru, co odpowiada porcji coli.
Wyniki badania
Kluczowy wniosek płynący z badań wskazuje, że konsumenci, którzy pili sok pomarańczowy pomiędzy posiłkami, odnotowali minimalny przyrost tkanki tłuszczowej. Z kolei spożywanie go podczas posiłków nie wpłynęło na przyrost masy.
Badania pokazały wyraźne różnice między obiema grupami: „Uczestnicy lepiej kompensowali kaloryczność soku, gdy spożywali go z posiłkami, niż w sytuacji, gdy pili go między posiłkami” – wyjaśniła dr Janna Enderle z Instytutu Żywienia Człowieka i Nauki o Żywności na Uniwersytecie w Kilonii. „Kiedy sok był konsumowany z posiłkiem, badani spożywali go mniej, co oznaczało, że nie przyjmowali dodatkowych kalorii.” Przeciwnie, picie soku pomiędzy posiłkami prowadziło do nadwyżki kalorycznej.
Owoce zamiast soku
Choć soki owocowe zawierają wiele cennych składników odżywczych, ich wysoką zawartość cukru należy brać pod uwagę, zwłaszcza w kontekście ryzyka otyłości i cukrzycy typu 2. Wiele badań sugeruje, że duże spożycie napojów słodzonych może prowadzić do nadwagi, a wpływ 100-procentowych soków owocowych wywołuje kontrowersje. To badanie udowodniło, że picie soku pomarańczowego podczas posiłku może mieć korzystniejszy wpływ na naszą sylwetkę oraz metabolizm w porównaniu do picia go między posiłkami.
Jednakże podczas posiłków lepszym wyborem są całe owoce zamiast soków. Dzięki temu zmniejszamy kaloryczność oraz ilość spożywanego cukru. Wybór owoców w kawałkach może również wspierać lepszą regulację poziomu cukru we krwi i zmniejszyć ryzyko dużych wahań tego poziomu. Porównując kaloryczność, sok pomarańczowy zbliża się do wartości kalorii w coli i innych napojach. Jeśli jednak nie wyobrażasz sobie życia bez soku pomarańczowego, staraj się spożywać go wraz z głównymi posiłkami.
Artykuł oparty jest na tłumaczeniu z serwisu FITBOOK / Bild.de przy udziale Laury Pomer i Anny Echtermeyer.
