Wicemarszałek Sejmu oraz współprzewodniczący Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty, wyraził krytykę wobec projektu tzw. ustawy incydentalnej, przedstawionego przez posłów klubu Polska 2050-TD. Jego zdaniem, propozycja ta jest „nierozsądna” i Lewica stanowczo nie zamierza jej poprzeć.
NEOSĘDZIOWIE NA CELOWNIKU
Czarzasty zwrócił uwagę, że obecne orzeczenia neosędziów, powołanych niezgodnie z prawem, są przez niego traktowane jako nieważne. W kontekście projektu przedstawionego przez marszałka Sejmu, zdziwił się, iż ci sami neosędziowie mieliby teraz podejmować decyzje według innej formuły prawnej, co nagle miałoby skutkować ich ważnością. „Nie możemy rano opierać się na jednym zestawie zasad, a wieczorem zupełnie je zmieniać” — stwierdził Czarzasty na swoim profilu w mediach społecznościowych, stanowczo podkreślając sprzeciw Lewicy wobec tej propozycji.
PROJEKT USTAWY W SEJMIE
Tydzień temu w Sejmie zaprezentowano projekt ustawy incydentalnej, który ma dotyczyć rozstrzygania przez Sąd Najwyższy kwestii związanych z przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. Zakłada on, iż ważność wyborów miałoby orzekać trzy izby SN: Karna, Cywilna i Pracy. Wcześniej marszałek Sejmu oraz lider Polski 2050, Szymon Hołownia, rozmawiał z przewodniczącymi klubów parlamentarnych oraz prezydentem Andrzejem Dudą na temat tej inicjatywy.
Autorzy ustawy wskazują, że jej celem jest zagwarantowanie, by decyzje dotyczące fundamentalnych spraw dla demokracji, w tym protestów wyborczych, były jednoznaczne i nie budziły wątpliwości co do swojej skuteczności. „Fundamentalny cel to zapewnienie stabilności funkcjonowania Rzeczypospolitej, zwłaszcza w kontekście wyborów Prezydenta RP w 2025 roku” — podkreślają autorzy projektu.
PROBLEMY Z LEGITYMIZACJĄ DECYZJI
Aktualnie, zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, wszelkie sprawy związane z wyborami są rozpatrywane przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która powstała w 2018 roku i składa się wyłącznie z sędziów wyłonionych przez Krajową Radę Sądownictwa. Propozycja Polski 2050 jest także odpowiedzią na kontrowersje związane z legalnością decyzji Państwowej Komisji Wyborczej z 16 grudnia, dotyczących odroczenia obrad w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS do momentu uregulowania statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej przez władze RP.
Ostatecznie, w poniedziałek PKW, wykonując orzeczenie Sądu Najwyższego z 11 grudnia, przyjęła sprawozdanie finansowe PiS, jednak zaznaczyła, że nie przesądza o tym, czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej w ogóle jest sądem, ani o skuteczności wydanych przez nią orzeczeń.
A więc, co dalej z kontrowersjami dotyczących składu Sądu Najwyższego, neosędziów oraz przyszłości polskiej demokracji? Najbliższe tygodnie mogą przynieść wiele emocjonujących debat w Sejmie, a także zdecydowane działania wszystkich stron politycznych. One z pewnością wpłyną na odbiór nadchodzących wyborów prezydenckich.