Przemysław Czarnek, ostatnio wymieniany w kontekście ewentualnego kandydata na prezydenta, postanowił skomentować wypowiedzi Radosława Sikorskiego, który nazwał go „standardem intelektualisty pisowskiego”. Chociaż Sikorski wyraził swoje wyobrażenia o pojedynku z Czarnekiem w walce o Pałac Prezydencki, poseł PiS zareagował na to ze spokojem, twierdząc, że nie ma zamiaru dać się obrazić słowami minister spraw zagranicznych.
SIKORSKI SPRZEDAWCA NIEKULTURALNYCH PRZEMYŚLEŃ
W rozmowie z magazynem „Wprost”, Czarnek stwierdził: „Ktoś taki, jak Sikorski, który częstokroć wypowiadał się w mediach w sposób bardzo niekulturalny o swoich politycznych przeciwnikach, nie jest w stanie mnie w żaden sposób urazić.” Te słowa zdają się sugerować, że Czarnek nie tylko nie zamierza reagować na ataki rywala, ale również ma pełną pewność co do swojej kandydatury.
MAMY KANDYDATÓW, CZYLI KTO NA PREZYDENTA?
Były minister edukacji, dodając nieco ironii, stwierdził: „Mam ambicje, by założyć odświętny strój i ruszyć w Polskę, przyczepić się do wozu i ciągnąć go na górę z kandydatem PiS na prezydenta.” Zauważył, że to kto ostatecznie stanie do wyścigu – czy to Bocheński, Nawrocki, Morawiecki, on sam, czy ktokolwiek inny – nie ma dla niego większego znaczenia. „Mówię to z ręką na sercu” – dodał, podkreślając swoją determinację i gotowość do działania.
PRZYSZŁOŚĆ WYBORÓW W RĘKACH PIS
Przemysław Czarnek wyraża przekonanie, że niezależnie od tego, kto wystartuje jako kandydat z ramienia PiS, ten z pewnością zwycięży w majowych wyborach. Przy tym wskazuje na „niemoc rządu” oraz coraz bardziej niekorzystną sytuację gospodarczą Polski, co według niego wkrótce ma wpłynąć na losy partii Jarosława Kaczyńskiego.
Tak więc przed nami zapowiada się nie tylko interesująca kampania wyborcza, ale także zacięta walka idei. Jak potoczy się sprawa? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – emocje już teraz sięgają zenitu.