Ryszard Czarnecki po raz pierwszy od zatrzymania przez Centralne Biuro Antykorupcyjne pojawił się w mediach, gdzie wyjawił swoje plany na najbliższe dni, w tym wyjazd za granicę. O decyzji byłego europosła PiS zapytaliśmy rzecznika Prokuratury Krajowej.
Czarnecki został zatrzymany w środę po południu przez agentów CBA, niedługo po przybyciu do Warszawy z Tirany, gdzie spotkał się z byłym prezydentem i premierem Albanii, Salim Berishą. Po zatrzymaniu polityk trafił do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty, a następnie został zwolniony po wpłaceniu kaucji w czwartek po godzinie 21.
Zarówno Czarnecki, jak i jego żona zostali oskarżeni o płatną protekcję oraz żądanie przyjęcia korzyści majątkowej, co wiąże się z działalnością prywatnej uczelni Collegium Humanum. Za te czyny grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
W piątek Czarnecki w mediach opowiadał o swoich planach i oczekiwaniach wobec prokuratury. Zapewnił, że nie ujawni szczegółów sprawy, jednak jest dostępny dla wymiaru sprawiedliwości. Dodał, że ma zaproszenia na kilka konferencji poza Polską, co zamierza zrealizować. Podkreślił, że dobrze reprezentuje swój kraj na międzynarodowej scenie.
Jednakże jego przyszłość może wyglądać inaczej, ponieważ prezydent PiS zdecydował o zawieszeniu Czarneckiego w prawach członka partii. W czwartek 12 września odbyło się w tej sprawie posiedzenie Prezydium Komitetu Politycznego PiS.
Czarnecki podkreślił, że nie przyznaje się do winy i zaprezentowane przez niego wyjaśnienia były przekonywujące na tyle, że nie otrzymał aresztu tymczasowego. Stwierdził, że rozumie, iż niektórzy ludzie starający się ratować swoje sytuacje podejmują różne decyzje, ale nie obawia się o swoje przyszłe losy.
W rozmowie z Onetem wskazał, że nie weźmie udziału w sobotnim proteście przed Ministerstwem Sprawiedliwości organizowanym przez PiS, ponieważ planuje wyjechać na Kaukaz Południowy. Odpowiadając na pytanie o potencjalne naruszenie zasad wyznaczonych mu przez prokuraturę, zapytał retorycznie, czy sądzi, że złamałby prawo.
Rzecznik Prokuratury Krajowej potwierdził, że wobec Czarneckiego nie nałożono zakazu opuszczania kraju, a ryzyko jego niepowrotu do Polski nie budzi obaw prokuratora. Zostały natomiast zastosowane środki zapobiegawcze, w tym zakaz kontaktowania się z określonymi osobami.
Zmęczony Czarnecki opuścił prokuraturę, komentując swoją sytuację. Kaczyński odniósł się do zarzutów wobec Czarneckiego, stwierdzając, że „nigdy nie znajdzie się na listach”.
