W najnowszym programie „7. Dzień Tygodnia” Bartosz Arłukowicz, reprezentujący Koalicję Obywatelską, komentując kontrowersyjny incydent związany z wejściem służb do klasztoru dominikanów, podkreślił, że działania te są niezbędne. „Służby muszą wykonywać swoją pracę, wchodzić i sprawdzać” – mówił, dodając, że „to, co robił Romanowski i Ziobro, prędzej czy później będzie miało swoje konsekwencje”. Swoje wystąpienie skierował także do doradcy prezydenta, Łukasza Rzepeckiego, z prośbą o przekazanie tej wiadomości Ziobrze.
KURIA JAK ZWYKŁY DOM
Arłukowicz nie szczędził również słów krytyki wobec wyjątkowej ochrony, jaką otrzymują instytucje kościelne. „Kościół, kuria ani pałac biskupi nie różnią się od domu zwykłego obywatela. Nie widzę powodu, aby jakiekolwiek miejsce miało być traktowane jak enklawa” – stwierdził na antenie Radia Zet.
ODPOWIEDŹ ZE STRONY PI
Reakcja była szybka. Anna Zalewska z Prawa i Sprawiedliwości zarzuciła Arłukowiczowi „zapominanie o konkordacie”. Podkreśliła, że incydent z Romanowskim był naruszeniem prawa. „Służby działają w atmosferze nienawiści” – mówiła, zauważając, że pojawiają się wątpliwości co do sposobu postępowania służb w tej sprawie. „Nie potrzeba dronów ani zamaskowanych agentów. Istnieją inne sposoby na sprawdzanie czyjejś obecności w takich miejscach”, dodała.
INTRYGUJĄCE KARIERA WŁADZY
Rzepecki nie krył obaw. Zauważył, że „cała machina państwowa została uruchomiona przeciwko Romanowskiemu”. Jak dodał, to pokazuje determinację rządu. „Pan prezydent jest zaskoczony tym, jak aparat państwowy został postawiony na nogi, jakby ścigał najgroźniejszego przestępcę”. Oskarżał też Tuska i Bodnara o naruszanie przepisów.
OPOZYCJA I ZDARZENIA W POLSCE
Arłukowicz skrytykował sposób działania prokuratury. „Nie Tusk się wściekł, to prokurator próbował wezwać Romanowskiego. Przeprowadziliśmy nawet specjalny transport samolotem” – powiedział. Wskazał na to, że „Polska to jedyny kraj w Europie, gdzie skazani są 'chowani’ w Pałacu Prezydenckim”. Apelował do Rzepeckiego, by przekazał prezydentowi, żeby „się oddumiał”, dodając, że „to, co robił Romanowski i Ziobro, również prędzej czy później zostanie rozliczone”.
CZY PAŃSTWO JEST BEZPRAWNE?
Rzepecki na koniec zadeklarował, że polityczne naciski nie sprzyjają bezstronnemu procesowi. „Jak można mówić o obiektywnym postępowaniu, gdy panują takie warunki?” – pytał, zwracając uwagę na atmosferę, która towarzyszy sprawom politycznym.
Te kontrowersje pokazują, jak złożona i napięta jest sytuacja w Polsce, gdzie prawo i polityka często splatają się w skomplikowanej grze. W obliczu tak dynamicznej sytuacji, z niecierpliwością czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.
Źródło: Onet.pl, Radio Zet