Zdjęcia Google to usługa której przedstawiać raczej nie trzeba. To nie jest tak, że to jedyna chmura na zdjęcia na świecie — ale zdecydowanie jedna z tych najważniejszych. Po pierwsze: to usługa Google. Po drugie: idealna w swojej prostocie przy synchronizacji z Androidem. Po trzecie: nielimitowane miejsce dla (co prawda pomniejszych, ale zawsze) zdjęć czyni z niej idealną opcję awaryjną dla wszystkich lubiących się ubezpieczać w razie problemów z lokalnymi nośnikami. No i wiecie, to nic nie kosztuje. Problem z nią jest taki, że na tle konkurencji oferowane przez nią opcje są… biedne. O brakach można byłoby rozpisywać się godzinami, ale to nie jest tak, że Google kompletnie nie rozwija swojego produktu. Robi to, ale w charakterystycznym dla siebie, ślimaczym tempie. I kolejności, która jest dla mnie ogromną zagadką.
Zobacz też: Google z długo wyczekiwanymi zmianami w Dysku i Zdjęciach
Ręczne oznaczanie ludzi na Zdjęciach Google bliżej niż kiedykolwiek
Algorytm rozpoznawania twarzy u fotografowanych ludzi od lat radzi sobie zaskakująco dobrze. Co ciekawe — większego wyzwania nie stanowią dla niego nawet zdjęcia, które nie są najlepszej jakości. Te ze złym oświetleniem czy delikatnie rozmazane. Ale trudno tam mówić o stuprocentowej skuteczności — a kiedy zależy nam na wprowadzeniu ręcznych poprawek… nie da się się. Po prostu się nie da, bo przez te wszystkie lata Google nie pokusiło się o implementację ręcznego oznaczania osób widocznych na zdjęciach. Wygląda jednak na to, że nareszcie i taka opcja trafi do użytkowników — o czym informuje XDA Developers, którego redakcja miała już przyjemność przetestować nowości.
Ekipie udało się aktywować ręczne tagowanie w wersji 4.32 aplikacji. W praktyce działa to tak, jak można się było tego spodziewać: po zeskanowaniu zdjęć i nierozpoznaniu twarzy, w szczegółach zdjęcia w zakładce Ludzie — czekać będzie informacja o twarzach, które są dostępne do dodania. Przy edycji ludzi, wystarczy wskazać jedną z rozpoznanych postaci — i dopasować ją do osób widniejących już w naszej bibliotece Zdjęć Google. A jeśli to jej debiut, to spokojnie — można ją tam również po prostu dodać. Aplikacja w prosty sposób pozwoli automatycznie otagować ją na innych zdjęciach, a także dodać do grup, które posiadamy na platformie.
Zobacz też: Nie wiem, co zrobiłbym bez Zdjęć Google. Przecież ta usługa jest genialna (i darmowa!)
Dla wszystkich ceniących sobie porządki w bibliotece i sfrustrowanych dotychczasowymi niedoskonałościami wynikającymi z ułomności AI i niemożności załatwienia sprawy ręcznie — to może być wiadomość dnia. Ja, nie ukrywam, dużo bardziej czekam na sortowanie albumów — nawet jeśli nie ręczne, to choćby… alfabetyczne. Może kiedyś się doczekam.
The post Co prawda spóźniona o kilka lat, ale na taką zmianę w Zdjęciach Google warto było czekać appeared first on AntyWeb.
To tylko zajawka artykułu.
Jeśli chcesz przeczytać całość kliknij TUTAJ.