W dobie rosnącej inflacji i wzrastających cen, banknot 100 zł przestaje być postrzegany jako znacząca kwota. Dawniej „stówa” pod choinką zapewniała spore możliwości zakupowe, a dzisiaj to kwota, która nie budzi już takich emocji jak kiedyś. Co jednak można było nabyć za tę sumę w przeszłości?
Zmiany w wartości pieniądza
W Polsce z roku na rok obserwujemy spadek wartości pieniądza, co staje się szczególnie zauważalne w grudniu, kiedy ceny żywności oraz prezentów zwykle rosną przed świętami. Wartość 100 zł, która kiedyś była popularnym prezentem, dziś wydaje się mało znacząca. Z perspektywy dawnych lat, wspomniane 100 zł wystarczało na zakupy na cały tydzień, prezenty dla rodziny czy nawet pełen zbiornik paliwa. Jak zmieniała się siła nabywcza tej kwoty i co można było za nią kupić w przeszłości?
Cena życia w latach 90.
Kiedy w latach 90. XX wieku wprowadzono denominację z 1995 roku, 100 zł miało realną wartość. Ceny były znacznie niższe w porównaniu do obecnych, a zakupy wyglądały zupełnie inaczej. Za tę kwotę można było nabyć spory koszyk produktów spożywczych – od chleba, masła, wędlin, po kawę i słodycze. Litr benzyny kosztował około 1,50 zł, co oznaczało, że za 100 zł można było zatankować całą paliwową rezerwę, a nieco zostawało na inne wydatki. To właśnie za tę kwotę można było kupić także droższe zabawki lub nawet rower dla dziecka.
Nowe tysiąclecie i jego niespodzianki
Początek nowego tysiąclecia zastał nas w okresie, gdy inflacja była już pod kontrolą, chociaż ceny wciąż nie dorównywały dzisiejszym. Banknot o nominale 100 zł w 2000 roku nadal robił wrażenie. Z jego pomocą można było przygotować wigilijną kolację dla czteroosobowej rodziny, uwzględniając karpia, barszcz, uszka, pierogi oraz ciasto. Bilety do kina kosztowały około 10 zł, co oznaczało, że rodzinne wyjście z małymi przekąskami było w zasięgu. 100 zł wystarczało również na zakup prostych urządzeń, takich jak odtwarzacz CD czy walkman, które były wówczas popularnymi prezentami.
Rzeczywistość roku 2024
Dziś, w 2024 roku, 100 zł nie robi już takiego wrażenia. Inflacja wpłynęła na dramatyczny wzrost cen podstawowych produktów, które w przeciągu kilku ostatnich lat poszybowały w górę o kilkadziesiąt procent. W ostatnich tygodniach masło stało się jednym z artykułów, które wywołują największe emocje w gospodarstwach domowych – jego cena wynosi średnio 8 zł za kostkę. Jak pokazuje grudniowy raport „Koszyka Faktu”, zakupy niezbędnych produktów w większych sieciach handlowych kosztują aktualnie blisko 155 zł.
Czy można więc mówić o nadziei na powrót czasów, gdy „stówa” miała rzeczywiście znaczenie? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – zmiany te na pewno nie pozostaną bez wpływu na nasze codzienne życie.
