Dzisiaj jest 21 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Cisza nocy: tragedia pogrzebu w obliczu ciemności

Oszałamiająca i niepokojąca atmosfera towarzyszyła ostatnio pogrzebowi w kościele św. Anny w Różanie, gdy nagle w trakcie ceremonii zgasły światła. Ciemność spowiła świątynię w momencie, gdy wprowadzano trumnę z ciałem, a żałobnicy znaleźli się w sytuacji, którą trudno opisać słowami. Doświadczenie to, pełne emocji, nie da się jednak łatwo wyjaśnić.

CIEMNOŚĆ W MOMENCIE POŻEGNANIA

Wieczór 18 lutego dla wielu zgromadzonych w kościele był pełen obaw. „Zaskoczyło nas to, gdyż miało miejsce w najgorszym możliwym momencie” – relacjonował jeden z uczestników pogrzebu portalowi moja-ostroleka.pl. Ceremonia odbywała się w mrokach, bez nagłośnienia i muzyki, co wywołało oburzenie wśród zgromadzonych.

AWARIA CZY ZANIEDBANIE?

Pojawiające się głosy domagały się wyjaśnień. „Myśleliśmy, że światło zgaśnie, ale że stało się to podczas wprowadzania trumny, to już przeszło nasze oczekiwania” – stwierdzili zaskoczeni wierni. Proboszcz Stanisław Siemion tłumaczył, że powodem ubytku energii była rzekoma awaria zarówno w kościele, jak i w plebanii. Niestety dla żałobników, tego typu wyjaśnienia brzmiały nieprzekonująco. Wszyscy zgadzali się, że sytuacja miała swoje korzenie w zaniedbaniach finansowych duchownego.

CZARNY PIĄTEK W KOŚCIELE

Według lokalnego portalu PGE nie potwierdziło żadnej awarii, co dodatkowo wzmocniło podejrzenia o nieprawidłowości w płatnościach. Proboszcz Siemion przyznał, że mógł mieć opóźnienia w regulowaniu rachunków, jednocześnie zapewniając, że był w kontakcie z Rejonem energetycznym, a ostatni rachunek na kwotę ponad 1800 zł z terminem płatności 24 lutego był wciąż aktualny. „Czułem się zaskoczony, że światło zgasło tuż przed rozpoczęciem mszy pogrzebowej, ponieważ do ostatniej chwili wszystko wydawało się w porządku” – dodał duchowny.

LEKCJA Z CIEŃSZYM ŚWIATŁEM?

Warto zastanowić się, co tak naprawdę można wyciągnąć z tej przykrego incydentu. Żałobnicy odczuli ból i smutek nie tylko z powodu straty bliskiej osoby, ale także z powodu niedbalstwa, które powinno być jak najszybciej naprawione. „Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca” – podkreślił proboszcz, który przyznał, że konfrontacja z rzeczywistością, szczególnie w dniu pożegnania, potrafi być trudna i bolesna.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie