Spanie, które niegdyś uważane było za nudną czynność podczas podróży, zyskuje nową popularność. Dziś młodsi turyści marzą o relaksie i ładowaniu baterii, co stawia sen w centrum wakacyjnych przygód. Luksusowe hotele dostosowują się do tego trendu, proponując różnorodne oferty dla tych, którzy pragną w pełni oddać się błogiemu lenistwu.
ŚPIOCHY NA WAKACJACH
Termin „śpioch” zyskuje na znaczeniu w luksusowych miejscach noclegowych. Młodzi goście coraz częściej spędzają swoje wakacje na długich drzemkach i relaksie w spa, a ich obecność dostrzegana jest głównie podczas porannego ścielenia łóżek. Dla nich główną atrakcją stają się chwile bezczynności: spanie przy basenie, jedzenie w pokoju czy krótki relaks w strefie wellness. Przespanie wakacji staje się nową definicją odpoczynku, co przestaje być traktowane jako coś wstydliwego.
DYSTANS DO TRADYCJI
Choć tradycyjna koncepcja wakacji wiąże się z aktywnym zwiedzaniem, coraz więcej młodych podróżników skłania się ku byciu „bezczynnymi”. Dziwne wydaje się, że w obliczu zdobyczy świata, turyści decydują się na wakacje skoncentrowane na totalnym relaksie, a nie poszukiwaniu przygód. Badania Hiltona pokazują, że młodsi turyści pragną „hurkle-durkle”, co w szkockim slangu oznacza nic innego jak wylegiwanie się. Co zaskakujące, tylko 3% osób po pięćdziesiątce wyraziło zainteresowanie taką formą spędzania wakacji. Może starsze pokolenia po prostu zapomniały o właściwościach błogiego lenistwa?
WYGODY DLA ŚPIOCHÓW
W odpowiedzi na ten trend, hotele wprowadzają innowacje, które wspomagają gości w dążeniu do perfekcyjnego wypoczynku. Niektóre z nich oferują inteligentne materace, które monitorują pozycję śpiącego i automatycznie dostosowują ją w razie potrzeby. Rozwiązania takie jak „święta drzemka” w kurortach Four Seasons, gdzie goście kołysze się w hamakach podczas opowiadania historyjek, dodatkowo podkreślają rosnące zainteresowanie snem jako sposobem na relaks.
NOWE PODEJŚCIE DO ENERGII
Odpoczynek staje się nieodłącznym elementem wakacji, co skłania coraz więcej hoteli do tworzenia warunków maksymalnie sprzyjających snu. Zasłony blackout, specjalne maty, a nawet pokoje bez okien, jak te oferowane w londyńskim hotelu Zedwell, przyciągają gości, którzy pragną zasnąć w sprzyjających warunkach. W końcu cisza i brak bodźców w szumie miejskiego życia to szansa na prawdziwy relaks.
Podczas gdy niektórzy mogą kwestionować sens podróży w celu spania, dla wielu młodych ludzi jest to nowa definicja wakacyjnej przyjemności. Dla nich kluczowymi atrakcjami są wygodne łóżka, relaks przy basenie oraz dobre jedzenie dostępne bez wychodzenia z pokoju. Czas pokaże, czy trend ten zdobędzie przeciwników, czy też ulubione miejsce w sercach podróżników.