W związku z doniesieniami o wybuchu ogniska pryszczycy w Niemczech, wojewoda dolnośląska zdecydowała o zwołaniu sztabu kryzysowego. Według informacji podanych przez urząd wojewódzki, wirus nie stanowi zagrożenia dla ludzi, a sytuacja w sąsiednich Niemczech jest intensywnie monitorowana.
Ognisko pryszczycy w Brandenburgii
Pryszczyca została wykryta w powiecie Märkisch-Oderland w Brandenburgii, tuż przy granicy z Polską. To pierwszy przypadek tej choroby w Niemczech od 37 lat. Jak informowała lokalna minister rolnictwa Hanka Mittelstaedt, trzy woły padły ofiarą tej zakaźnej choroby. Reakcja władz lokalnych była natychmiastowa, a w posiedzeniu sztabu kryzysowego wzięli udział przedstawiciele różnych instytucji, w tym Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii oraz Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Analiza stanu przygotowania
Podczas posiedzenia Dolnośląski Wojewódzki Lekarz Weterynarii przedstawił szczegóły dotyczące pryszczycy, omówił potencjalne źródła zakażenia oraz mechanizmy transmisji wirusa. Rzecznik prasowy wojewody, Tomasz Jankowski, podkreślił również, że wirus ten nie zagraża zdrowiu ludzi. Przedyskutowano także przygotowanie województwa na wypadek wystąpienia ognisk choroby i zaplanowano możliwe działania w tej sprawie.
Charakterystyka pryszczycy
Pryszczyca (FMD) jest niezwykle zaraźliwą wirusową chorobą, która dotyka zwierząt parzystokopytnych, takich jak bydło, świnie czy owce, a także dzikich przedstawicieli tych gatunków oraz zwierząt w ogrodach zoologicznych. Większość dorosłych zwierząt przeżywa tę chorobę, jednak często dochodzi do znacznego obniżenia ich wydajności.
Reakcja Niemiec
W odpowiedzi na pojawiające się ognisko pryszczycy, minister rolnictwa Niemiec, Cem Özdemir, powołał zespół kryzysowy, który ma na celu współpracę z sektorem rolniczym w celu zbadania przyczyn tego zjawiska. Ostatni przypadek pryszczycy w Niemczech odnotowano w 1988 roku, co czyni obecną sytuację szczególnie niepokojącą dla hodowców i organów odpowiedzialnych za zdrowie zwierząt.
Źródło/foto: Interia