Chiński statek Yi Peng 3, którego obecność na Bałtyku budzi liczne kontrowersje, w końcu wyruszył w dalszą podróż do Egiptu po miesięcznym oczekiwaniu na wodach międzynarodowych w duńskiej cieśninie Kattegat. Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez szwedzkie władze, jednostka ta może być odpowiedzialna za uszkodzenie dwóch kabli telekomunikacyjnych łączących Litwę ze Szwecją.
Potwierdzenie Odpłynięcia
Odpłynięcie statku, dotychczas monitorowanego przez duńską marynarkę wojenną, potwierdziły siły zbrojne Danii 21 grudnia. Ten moment mógłby być symbolicznym ucieczką przed odpowiedzialnością, a może wręcz sprzedaniem się w ramiona niepewności.
Obecność Międzynarodowych Obserwatorów
Na pokład Yi Peng 3 weszli przedstawiciele chińskich władz oraz obserwatorzy z różnych krajów – Szwecji, Danii, Finlandii, Niemiec i Litwy. Szef szwedzkiej Komisji ds. Wypadków, Jonas Baeckstrand, przyznał, że udało się rozmawiać z załogą i sprawdzić techniczne aspekty statku. Rzeczywistość jednak okazała się bardziej złożona: chińska strona odmówiła obecności szwedzkiego prokuratora prowadzącego śledztwo w sprawie możliwego sabotażu, co szwedzka minister spraw zagranicznych Maria Malmer Stenergard określiła jako „znamienne”.
Śledztwo i Poważne Podejrzenia
Od listopada prokuratura w Sztokholmie prowadzi dochodzenie dotyczące sabotażu po przerwaniu kabli na Bałtyku. Władze Niemiec, Finlandii i Litwy także rozpoczęły postępowania w tej sprawie. Yi Peng 3, który przypływał z jednego z rosyjskich portów, zaczął budzić wątpliwości co do swojej roli w tym incydencie. Publikowane zdjęcia statku wskazują na uszkodzenie jednej z wciągniętych kotwic, co może sugerować przypadkowe zaczepienie o kable.
Reakcja Szwedzkiego Rządu
Premier Szwecji, Ulf Kristersson, nie marnował czasu na działania. Pod koniec listopada zaapelował do władz Chin o współpracę i wystąpił z prośbą o wpłynięcie statku do szwedzkich wód terytorialnych, co jednak nie zostało zrealizowane. Czyżby władze chińskie chciały zwyczajnie wyjść z tej sytuacji bez szwanku, ignorując poważne zarzuty mówiące o sabotażu na dnie Bałtyku?
(Źródło: PAP)