Niecodzienna sytuacja miała miejsce w Chełmku, gdzie policjanci z miejscowego komisariatu zatrzymali 37-letniego mężczyznę z Oświęcimia, podejrzewanego o chuligańskie wybryki. Ten nieprzyjemny incydent odbił się szerokim echem w społeczności lokalnej, a detale zdarzenia nie pozostawiają złudzeń co do głupoty sprawcy.
RANO POBUDKI, PO POŁUDNIU ZNISZCZENIA
We wtorek, 1 października 2024 roku, około godziny 14:30, na policję wpłynęło zgłoszenie o zniszczeniu kilku pojazdów na jednym z parkingów w Chełmku. Funkcjonariusze, którzy udali się na miejsce zdarzenia, szybko ustalili, że sprawca, używając ostrego narzędzia, porysował karoserie aż 14 aut różnych marek. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że chuligaństwo nie zna granic, szczególnie gdy chodzi o tak bezsensowne aktów wandalizmu.
SPRAWCA ZATRZYMANY
Nie czekając, policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Analizując nagrania z monitoringu, zdołali uzyskać rysopis mężczyzny, który następnie trafił do patroli patrolujących miasto. Udało się! Funkcjonariusze dostrzegli 37-latka, pasującego do opisu, na przystanku autobusowym przy ulicy Piastowskiej. Po zatrzymaniu mężczyzny, podczas przeszukania ujawnili scyzoryk, który zabezpieczono jako narzędzie przestępstwa. Wygląda na to, że zamiast być wzorowym obywatelem, postanowił stać się lokalnym chuliganem.
WIĘCEJ ZARZUTÓW W PERSPEKTYWIE
Na podstawie zebranych dowodów, podejrzanemu przedstawiono już sześć zarzutów dotyczących uszkodzenia mienia. Policjanci nadal gromadzą materiał dowodowy i wskazówki wskazują na to, iż mężczyzna może mieć na koncie także osiem dodatkowych uszkodzeń pojazdów, co może znacząco podnieść liczbę postawionych mu zarzutów. W końcu za uszkodzenie mienia może grozić mu nawet pięć lat pozbawienia wolności, co, miejmy nadzieję, skłoni go do przemyślenia swoich czynów. Przydałoby się, aby takie wybryki stawały się przestrogą dla innych, zażegując tym samym nieprzemyślane działania.
Źródło: Polska Policja