Niecodzienna sytuacja miała miejsce w Złotoryi, gdy funkcjonariusze miejscowej policji zostali odwiedzeni przez mężczyznę, który przyszedł do posterunku z nietypowym problemem. Zamiast zgłaszać przestępstwo, ów mężczyzna przyniósł ze sobą narkotyki, mając nadzieję na pomoc. Jak się okazało, poprosił o ocenę jakości metamfetaminy, po której zażyciu doznał uczulenia skórnego. To, co miało być prośbą o pomoc, zakończyło się postawieniem poważnych zarzutów.
Nieoczekiwane odwiedziny z substancjami odurzającymi
Kilka dni temu mężczyzna pojawił się w Komendzie Powiatowej Policji z małym pakunkiem owiniętym folią aluminiową. Z dumą, bądź raczej z niepokojem, ogłosił, że przynosi z sobą narkotyk. Chcąc wyjaśnić swoją sytuację, opisał, że po zażyciu substancji doświadczył nieprzyjemnych objawów alergicznych. Poprosił policjantów o zbadanie, czy jego metamfetamina nie jest zanieczyszczona innymi substancjami chemicznymi, które mogłyby być przyczyną reakcji alergicznej.
Policja zmienia plany
Funkcjonariusze szybko przystąpili do działania, używając narkotestu, który jasno potwierdził obawy mężczyzny – dokumentując, że substancja to rzeczywiście metamfetamina. Niestety dla niego, nie był to koniec jego kłopotów. Z powodu posiadania nielegalnych środków odurzających, mężczyzna usłyszał zarzut przestępstwa. W tej chwili jego przyszłość leży w rękach sądu, a policjanci prowadzą śledztwo, aby ustalić źródło pochodzenia nabytych przez niego zakazanych substancji.
Czyż może być coś bardziej ironicznego, niż nadzieja na pomoc w tak dramatycznej sytuacji? Z pewnością, taka wizyta u policji z zamiarem zbadania jakości narkotyków to historia, którą zapewne zapamiętają zarówno funkcjonariusze, jak i sam zainteresowany.
asp. szt. Monika Kaleta
Źródło: KPP w Złotoryi
asp. Dominika Kwakszys
tel. 603 765 923
Źródło: Polska Policja