Dzisiaj jest 18 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Chaos na prezydenckim tronie zachodniego świata – sylwestrowa analiza komentatora sportowego

Polscy oraz europejscy politycy powinni badać zdolności administracji Trumpa do prowadzenia przewidywalnej polityki, jednak analitycy i komentatorzy zobowiązani są do rzetelnego informowania o zagrażającej nam nieprzewidywalności. Mieszanie tych dwóch podejść jest niebezpieczne. Przypomina to sytuację, w której zwolennicy latających lokomotyw starają się wymusić stworzenie teorii fizycznej, która umożliwiłaby lokomotywom latanie, zanim powstałby pierwszy samolot podtrzymujący się w powietrzu.

Objawy Chaosu

Elon Musk twierdzi, że „tylko AfD może uratować Niemcy”; Kennedy Jr. opowiada o alternatywnej medycynie i obiecuje ujawnienie w Kongresie USA ciała kosmity ukrywanego przez rząd; Donald Trump zachwyca się „twardymi facetami” globalizacji, w tym Putinem i Kim Dzong Unem (podczas gdy do demokratycznych liderów odnosi się z pogardą); Marine Le Pen, czekająca na Trumpa, uważa, że jej „wrogiem nie jest Putin, lecz Komisja Europejska”. Takich przejawów narastającego chaosu można by wymieniać bez końca.

Radykalni patrioci, którzy podczas Majdanu nazywali Radosława Sikorskiego „zdrajcą” za próby wynegocjowania porozumienia w Kijowie, dziś zachwycają się planami Trumpa, który zamierza oddać Putinowi jedną czwartą terytorium Ukrainy, co zmniejszy szanse Ukrainy na przystąpienie do NATO. Może Sikorski miał rację, sugerując „zamrożenie” Majdanu w momencie, który stwarzał szanse dla prozachodniego zwrotu Kijowa, by ratować jedność Ukrainy?

Scenariusze dla Ukrainy

Plany, które do tej pory wyciekły z kręgów Trumpa, wskazują na scenariusze mieszczące się między „Monachium”, które oznaczałoby upadek Ukrainy jako niepodległego państwa, a „finlandyzacją”, polegającą na utrzymaniu niepodległości i demokracji, lecz w zamian za oddanie części terytoriów i długoterminową neutralność. Scenariusz finlandyzacji jest jednak w przypadku Ukrainy skrajnie optymistyczny, biorąc pod uwagę, że kraj ten jest głęboko związany z Moskwą i nie stanowi spójnej, jednorodnej całości.

Wielu Ukraińców pragnie szybkiego zakończenia konfliktu, na co nie mają już sił, co może być jedyną pozytywną stroną obu tych scenariuszy. Trzymajmy się zatem optymistycznej wizji finlandyzacji, gdyż pesymistyczna perspektywa „Monachium” mogłaby pociągnąć za sobą konsekwencje dla Polski i całej Europy, nie poprzez militarny konflikt, ale poprzez wykorzystanie przez Putina rzeczywistego zwycięstwa nad Ukrainą jako pretekstu do rozszerzenia swoich wpływów na Europę.

Perspektywy i ryzyka

Nie postrzegam się jako rusofoba ani nie jestem zafascynowany Rosją. Doceniam dzieła wielkich pisarzy, takich jak Dostojewski czy Nabokov, niezależnie od ich narodowości. Uważam, że odizolowanie Rosji od „cywilizowanego świata” jest nie tylko trudne, ale także niesie ryzyko. Powrót Rosji do grona mocarstw w wersji putinowskiej stanowi zagrożenie dla Zachodu, a jego modernizacja nie powiodła się, przez co Putin stawia na destrukcję, aby zachować władzę w kraju.

Postacie takie jak Trump, Musk i Kennedy Jr. są przykładem agentów chaosu, które zagrażają zarówno Ameryce, jak i Europie. Każdy polityczny oraz ideologiczny konflikt dzielący Europę, a także Polaków, zostanie spożytkowany przez ten chaos. W efekcie, portale internetowe będą prowokować i wykorzystywać te podziały, bawiąc się prawicowością w jednym kontekście, a lewicowością w innym.

Poszukiwanie odpowiedzialności

Pomimo moich licznych zastrzeżeń wobec świata i elit, nie zamierzam dołączać do agentów chaosu, witających triumfalnie zwycięstwo Trumpa lub rosnące wpływy AfD jako zasłużoną karę dla liberalnych mainstreamów. Czy istnieje partia ludzi odpowiedzialnych za świat? Odpowiedź na to pytanie jest skomplikowana i na pewno nie obejmuje skrajności prawicy ani lewicy. Poszukiwanie wspólnoty ponadpartyjnej, która obejmowałaby konserwatywno-liberalnych socjaldemokratów, może być krokiem w kierunku konstruktywnego podejścia.

Pytanie, czy jest to „pieśń doświadczenia” czy po prostu pieśń zmęczenia, staje się coraz bardziej aktualne, zwłaszcza pod koniec roku. W miarę jak zbliżamy się do nowego roku, który może być rokiem chaosu, zyskuję wrażenie, że nasze wątpliwości nie ustępują z czasem ani nie są tylko chwilowym zdenerwowaniem. Przeciwnie, mogą one zyskiwać na znaczeniu w kontekście nadchodzących zmian i niepewności.

Źródło/foto: Interia

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie