Waldemar Bonkowski, były polityk Prawa i Sprawiedliwości, skazany za znęcanie się nad psem, nie będzie musiał wykonywać prac społecznych. Sąd Rejonowy w Kościerzynie zdecydował o zamianie tej części kary na obowiązek finansowy, o czym poinformowało Radio Gdańsk.
SKANDALICZNY WYROK
Bonkowski, który wcześniej pełnił funkcję senatora, otrzymał wyrok trzech miesięcy więzienia oraz roczne prace społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Przypadek, który go dotyczy, jest tragiczny — pies Bonkowskiego zginął w wyniku przeciągania go za samochodem prowadzonym przez polityka.
DECYZJA SĄDU MOTYWOWANA ZDROWIEM
Decyzję o zamianie kary na finansową podjęto z uwagi na zły stan zdrowia skazanego. Sędzia Mariusz Kaźmierczak wyjaśnił, że przez następny rok komornik będzie potrącał 15 procent wynagrodzenia Bonkowskiego, które zostanie przekazane na rzecz hospicjum wskazanego przez sąd w Kościerzynie.
OBROŃCA W OBŁOKACH
Obrońca Bonkowskiego argumentował, że ze względu na jego problemu zdrowotne nie jest on w stanie wykonywać prac fizycznych. Sąd zgodził się z tą argumentacją, jednak postanowienie nie jest jeszcze prawomocne. Prokuratura ma prawo złożyć zażalenie, a obecnie akta sprawy znajdują się w Sądzie Najwyższym, który rozpatruje kasację złożoną przez obrońcę w interesie skaznego.
Ta sprawa budzi ogromne kontrowersje i pytania o to, w jaki sposób wymiar sprawiedliwości podchodzi do przypadków przemocy wobec zwierząt. Czas pokaże, jakie będą dalsze losy Waldemara Bonkowskiego oraz jak wpłynie to na społeczną percepcję podobnych przestępstw.