Były rzecznik prasowy prezydenta Andrzeja Dudy, Błażej Spychalski, usłyszał zarzuty po zatrzymaniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Prokuratura potwierdziła informacje, że również jego żona, Sandra S., została objęta postępowaniem. Cała sprawa dotyczy nieprawidłowości związanych z Collegium Humanum, uczelnią znaną z kontrowersyjnych metod wydawania dyplomów.
ZATRZYMANIE I ZARZUTY
W czwartek agenci CBA przeprowadzili akcję na polecenie Śląskiego Wydziału Zamiejscowego do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Prokuratura już wcześniej zapowiadała, że Spychalskiemu zostaną przedstawione zarzuty oraz że zostanie przesłuchany jako podejrzany.
Z komunikatu prokuratury wynika, że zarówno Błażej Spychalski, jak i jego żona, zostali oskarżeni o korupcję, posługiwanie się dokumentami poświadczającymi nieprawdę oraz oszustwo w kontekście działalności uczelni. Zarzuty opierają się na przepisach prawa karnego, w tym artykułach dotyczących oszustwa i korupcji.
REAKCJA BŁAŻEJA SPYCHALSKIEGO
Po zatrzymaniu Spychalski odniósł się do sytuacji, zaznaczając, że jednym z zarzutów jest opłacenie swoich studiów na Collegium Humanum z własnych środków. Drugi zarzut dotyczy wykorzystania dyplomu tej uczelni w pracy w firmie Orlen. Spychalski podkreślił, że dobrowolnie współpracował z prokuraturą, a sama akcja CBA została przeprowadzona w sposób, który go zaskoczył i zdemoralizował.
Były rzecznik wyraził także zaniepokojenie o napiętą atmosferę wokół sytuacji, dodając, że czuje się traktowany jak przestępca. W kontekście swojego aresztowania zasugerował, że mogło mieć ono związek z jego powrotem do komentowania polityki, co postrzega jako nieprzypadkowe.
OPINIA KANCELARII PREZYDENTA
Diana Głownia, rzeczniczka prezydenta, poinformowała, że Kancelaria obserwuje sytuację, nie chcąc jednak oceniać jej przed zakończeniem śledztwa. Podkreśliła, że obecnie brak jest dowodów na to, by sprawa związana była z działalnością Spychalskiego w ramach jego wcześniejszych funkcji.
SKANDAL W OKOLICACH COLLEGIUM HUMANUM
Collegium Humanum, które oferowało szybkie kursy MBA, znalazło się w centrum kontrowersji. Część dyplomów była przyznawana bez odpowiedniego procesu edukacyjnego, a ich wiarygodność stała pod znakiem zapytania. W związku z tą sprawą, CBA zatrzymało już kilkadziesiąt osób, a wcześniejsze oskarżenia objęły również inne znane postaci, takie jak były europoseł PiS Karol Karski oraz prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Sprawa budzi wiele emocji i pytania o mechanizmy stojące za funkcjonowaniem niektórych instytucji edukacyjnych, dlatego śledztwo ma szansę ujawnić nie tylko winnych działań, ale i szerszy kontekst korupcyjny w polskim systemie oświaty.
Źródło/foto: Interia
