Dawid Jackiewicz, były minister skarbu oraz poseł, ma za sobą bogatą karierę polityczną i zawodową. Po walce z chorobą nowotworową ogłasza swoje ambicje związane z kandydowaniem na prezydenta Polski. W rozmowie z Interią dzieli się swoimi pomysłami na prezydenturę oraz komentuje swoją dotychczasową współpracę z Prawem i Sprawiedliwością.
POWROTY I AMBICJE POLITYCZNE
Jackiewicz podkreśla, że jego decyzja o powrocie do polityki wynika z potrzeb społecznych. „Doprowadziłem do pokonania życiowych przeszkód i pragnę wrócić do działalności publicznej, której zawsze pragnąłem” – mówi. Kandydat na prezydenta zauważa, że wielu Polaków głosuje na tzw. mniejsze zło, co potrzebuje zmiany. „Chcę stworzyć alternatywę, która pozwoli na wybór zgodny z indywidualnymi przekonaniami” – dodaje.
AMBICJNA POLSKA
Myśl przewodnia jego kampanii, hasło „ambitna Polska”, ma na celu zjednoczyć ludzi dążących do lepszego życia. Jackiewicz chce wyjść poza bezproduktywne spory polityczne, oferując nową jakość oraz prognozując wzrostającą gospodarkę. „Gdy zmodernizujemy armię i zapewnimy wyższe płace dla nauczycieli, wszystko to stanie się możliwe” – tłumaczy.
DOŚWIADCZENIE I ROZCZAROWANIA
Jackiewicz przez osiem lat pozostawał poza polityką, zyskując doświadczenie w biznesie. „Zawodowy dystans pozwolił mi lepiej dostrzegać potrzeby Polaków. Politycy, którzy nigdy nie wychodzą z bańki politycznej, często tracą kontakt z rzeczywistością” – zauważa. Stwierdza, że brak autorefleksji w PiS, z którego się wycofał, przyczynił się do jego decyzji.
ZARZUTY I REFLEKSJE
Polityk komentuje swoje doświadczenia w PiS, wskazując na brak realizacji zaproponowanych przez siebie ustaw. „Zamiast wdrożyć moje pomysły, zostałem zdymisjonowany” – mówi. Twierdzi, że partykularne interesy przeważały nad rzeczywistą troską o Polskę, co doprowadziło do jego odejścia z ugrupowania.
PRZYSZŁOŚĆ I PLAN KAMPANII
Jackiewicz zapowiada, że chce zebrać 100 tys. podpisów potrzebnych do rejestracji swojej kandydatury. Jego kampania ma być skupiona na zmianach, które uwolnią potencjał Polaków i pozwolą na normalizację życia bez nieustannej walki politycznej. „Chcę, aby obywatele dostrzegli, że istnieje inna opcja polityczna” – konkluduje.
W kontekście swojej przyszłości wyraża nadzieję, że wystartuje w drugiej turze wyborów prezydenckich. Podkreśla, że niezależnie od rozwoju wydarzeń, koncentruje się teraz na merytorycznej dyskusji i pracy na rzecz kraju.
Źródło/foto: Interia